NATO powoła grupę ekspertów, która opracuje reformę Sojuszu - postanowili przywódcy 29 krajów członkowskich na zakończonym szczycie w Londynie. To konsekwencja dyskusji, jakie przetaczają się przez kraje Zachodu na temat potrzeby zmian w relacjach Europy i Ameryki.
Politycy z krajów członkowskich zgodzili się na propozycję Niemiec i Francji, by powołać grupę ekspertów, która na następny szczyt za dwa lata przygotuje projekt reformy NATO. Mówił o tym w Londynie sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg.
- NATO jest mocne, bo w ostatnich kilku latach znacząco przystosowało się do zmieniającego się świata. Na tej podstawie zdecydowaliśmy dzisiaj rozpocząć pod moim przywództwem proces refleksji, aby wzmocnić polityczny wymiar NATO - dodał Stoltenberg.
Na zakończonym w Londynie szczycie politycy zgłosili także oddziały swoich wojsk do dyżurów bojowych NATO w ramach inicjatywy gotowości bojowej, nazywanej "4x30".
Szczyt zdecydował też o ustanowieniu kosmosu jako sfery działań Sojuszu. Chodzi głównie o zabezpieczenie komunikacji satelitarnej przed atakami hakerskimi. Przywódcy krajów NATO potwierdzili też w deklaracji końcowej, że Sojusz jest jednością, a najważniejszą zasadą jego działania jest zasada "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego".
W Londynie rozmawiano też o relacjach z Rosją, Chinami, o misjach w Iraku i Afganistanie, wydatkach na obronność i bezpieczeństwie nowych technologii, w tym sieci 5G. Następny szczyt zaplanowano na rok 2021.
Spotkanie szefów krajów członkowskich zostało zorganizowane w 70. rocznicę powstania Sojuszu. Polskę na szczycie reprezentował prezydent Andrzej Duda.