Kolejna masowa strzelanina w Stanach Zjednoczonych. Nie żyje sześć osób po dramatycznych wydarzeniach do jakich doszło w miasteczku Jersey City, położonym po drugiej stronie rzeki Hudson, na przeciwko nowojorskiego Manhattanu.
Wśród ofiar śmiertelnych są m.in. napastnicy i policjant.
Świadkowie opowiadali, że wymiana ognia pomiędzy policjantami, a trzema napastnikami trwała blisko godzinę. Wszystko rozpoczęło się od - najprawdopodobniej nieudanej - transakcji narkotykowej na miejscowym cmentarzu.
Według nieoficjalnych informacji służby chciały przejąć znaczną ilość niedozwolonych substancji. Wywiązała się wymiana ognia z policją. Jeden z funkcjonariuszy zmarł na miejscu, po tym jak został trafiony w głowę. Inny został ranny w ramię.
Sprawcy zdołali się zabarykadować w pobliskim żydowskim sklepie. To tam przeniosła się regularna bitwa. Po tym kiedy strzały ucichły okazało się, że we wnętrzu budynku były ciała dwóch sprawców i trzech dodatkowych osób, które się tam znajdowały. Trzeci z podejrzanych o dokonanie masakry trafił do policyjnego aresztu.
Lokalne media podały, że zastrzelony policjant osierocił piątkę dzieci. "To jeden z najgorszych dni w historii naszego stanu. Myślami i modlitwą jesteśmy z ofiarami tej tragedii" – napisał w oświadczeniu gubernator New Jersey.
Świadkowie opowiadali, że wymiana ognia pomiędzy policjantami, a trzema napastnikami trwała blisko godzinę. Wszystko rozpoczęło się od - najprawdopodobniej nieudanej - transakcji narkotykowej na miejscowym cmentarzu.
Według nieoficjalnych informacji służby chciały przejąć znaczną ilość niedozwolonych substancji. Wywiązała się wymiana ognia z policją. Jeden z funkcjonariuszy zmarł na miejscu, po tym jak został trafiony w głowę. Inny został ranny w ramię.
Sprawcy zdołali się zabarykadować w pobliskim żydowskim sklepie. To tam przeniosła się regularna bitwa. Po tym kiedy strzały ucichły okazało się, że we wnętrzu budynku były ciała dwóch sprawców i trzech dodatkowych osób, które się tam znajdowały. Trzeci z podejrzanych o dokonanie masakry trafił do policyjnego aresztu.
Lokalne media podały, że zastrzelony policjant osierocił piątkę dzieci. "To jeden z najgorszych dni w historii naszego stanu. Myślami i modlitwą jesteśmy z ofiarami tej tragedii" – napisał w oświadczeniu gubernator New Jersey.