W Lublinie uczczono 80. rocznicę "Sonderaktion Lublin", czyli rozpoczętej w 1939 roku akcji przeciwko lubelskiej inteligencji.
W listopadzie 1939 roku hitlerowcy aresztowali nauczycieli, sędziów, adwokatów oraz księży, a wśród nich biskupów: Mariana Fulmana i Władysława Gorala. Zatrzymanych umieszczono w celach więzienia na Zamku Lubelskim.
W przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia, 23 grudnia 1939 roku, na cmentarzu żydowskim przy ul. Siennej, Niemcy rozstrzelali 10 osób - prezesów sądów w Lublinie, adwokatów, starostów i pracowników Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
- Więźniów wywołano na egzekucję późnym wieczorem, kiedy przygotowywali się do wspólnej Wigilii - mówi kierownik Muzeum Martyrologii Pod Zegarem Barbara Oratowska. - Wtedy, kiedy więźniowie szykowali się do spotkania duchowego i modlitewnego w tych warunkach, w jakich się znaleźli, czyli w więzieniu na Zamku. W tym czasie zaczęto wywoływać więźniów. Wcześniej wybrano chyba sześciu więźniów do kopania rowów i oni potem zasypywali te ciała.
Ciał poległych 23 grudnia 1939 roku na lubelskim Kirkucie nigdy nie odnaleziono. Nie zachowały się również żadne dokumenty mówiące o tamtej egzekucji.
W przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia, 23 grudnia 1939 roku, na cmentarzu żydowskim przy ul. Siennej, Niemcy rozstrzelali 10 osób - prezesów sądów w Lublinie, adwokatów, starostów i pracowników Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
- Więźniów wywołano na egzekucję późnym wieczorem, kiedy przygotowywali się do wspólnej Wigilii - mówi kierownik Muzeum Martyrologii Pod Zegarem Barbara Oratowska. - Wtedy, kiedy więźniowie szykowali się do spotkania duchowego i modlitewnego w tych warunkach, w jakich się znaleźli, czyli w więzieniu na Zamku. W tym czasie zaczęto wywoływać więźniów. Wcześniej wybrano chyba sześciu więźniów do kopania rowów i oni potem zasypywali te ciała.
Ciał poległych 23 grudnia 1939 roku na lubelskim Kirkucie nigdy nie odnaleziono. Nie zachowały się również żadne dokumenty mówiące o tamtej egzekucji.