Od 6 maja żłobki i przedszkola mogą wznowić zajęcia opiekuńcze. To możliwość, a nie obowiązek. Pierwszeństwo w przyjęciu mają dzieci rodziców, którzy muszą pracować.
W pierwszym dniu otwarcia placówek, czyli 6 maja, działało 1600 przedszkoli, a z opieki skorzystało prawie 11 tysięcy dzieci.
- Z takiej możliwości w pierwszym terminie skorzystała tylko część samorządów, w większości małych miejscowości - mówi Anna Ostrowska, rzeczniczka Ministerstwa Edukacji Narodowej.
W poniedziałek niektóre placówki otworzy m.in. Wrocław, Sanok, Lublin i Zamość. Rzeczniczka zamojskiego ratusza Marta Lackorzyńska-Szerafin mówi, że rodzice składali deklaracje, czy potrzebują otwarcia placówki.
- Wynika z nich, że zainteresowanych jest około 160 osób. Ale spodziewamy się, że ta liczba może się jeszcze zmienić - mówi rzeczniczka.
Rodzicom, którzy nie wyślą dzieci do żłobków i przedszkoli, będzie nadal przysługiwał dodatkowy zasiłek opiekuńczy.
- Z takiej możliwości w pierwszym terminie skorzystała tylko część samorządów, w większości małych miejscowości - mówi Anna Ostrowska, rzeczniczka Ministerstwa Edukacji Narodowej.
W poniedziałek niektóre placówki otworzy m.in. Wrocław, Sanok, Lublin i Zamość. Rzeczniczka zamojskiego ratusza Marta Lackorzyńska-Szerafin mówi, że rodzice składali deklaracje, czy potrzebują otwarcia placówki.
- Wynika z nich, że zainteresowanych jest około 160 osób. Ale spodziewamy się, że ta liczba może się jeszcze zmienić - mówi rzeczniczka.
Rodzicom, którzy nie wyślą dzieci do żłobków i przedszkoli, będzie nadal przysługiwał dodatkowy zasiłek opiekuńczy.