Wicemarszałek Senatu Marek Pęk powiedział, że Prawo i Sprawiedliwość chce, by tegoroczne wybory prezydenckie odbyły się 28 czerwca.
Wicemarszałek podkreślił, że tylko data dwudziestego ósmego czerwca gwarantuje uniknięcie wakatu na stanowisku prezydenta. - Wtedy 7 sierpnia mamy gwarancję, że nowo wybrany prezydent zostanie obsadzony i będzie urzędował w Pałacu. Nie będzie żadnych wątpliwości co do tego, czy jego mandat jest ważny i czy nie było jakiejś luki konstytucyjnej, czy nie było luki w sprawowaniu urzędu prezydenta. To termin optymalny pod tym względem - powiedział Pęk.
Wicemarszałek Senatu Marek Pęk mówił również, że senatorowie opozycyjni umyślnie nie dopuścili do tego, żeby wybory prezydenckie odbyły się 10 maja. Jak dodał, także teraz intencją większości senackiej jest destabilizacja procesu wyborczego.