Brukselski sąd nakazał AstraZenece dostarczyć unijnym krajom zaległe szczepionki, ale mniej niż domagała się Komisja Europejska.
KE zdecydowała się na batalię prawną ze szwedzko-brytyjskim koncernem w związku z nieterminowymi dostawami i złamaniem umowy. Po ogłoszeniu decyzji obie strony ogłosiły zwycięstwo.
Sąd w Brukseli nakazał firmie AstraZeneka dostarczenie 50 milionów dawek do 27 września. Kalendarz dostaw został rozpisany następująco - 15 milionów dawek ma być dostarczonych przed końcem lipca, 20 mln przed końcem sierpnia i 15 milionów przed końcem września. Jeśli koncern nie zastosuje się do decyzji sądu i ponownie nie dotrzyma terminów, będzie musiał zapłacić karę w wysokości 10 euro za każdą niedostarczoną dawkę.
Zadowolenie z decyzji wyraziła przewodnicząca Komisji Europejskiej, która napisała w oświadczeniu, że dobrze się stało, iż sąd potwierdził złamanie umowy przez AstraZenekę.
„To również uznanie, że nasze kontrakty na dostawy szczepionek mają solidną podstawę prawną” - dodała Ursula von der Leyen.
Jednak decyzja sądu nie jest spełnieniem żądania Komisji w całości, na co zwróciła uwagę z kolei AstraZeneka ogłaszając wygraną. Bruksela bowiem chciała, aby do końca czerwca szwedzko-brytyjski koncern dostarczył w sumie 120 milionów dawek, a do końca września pozostałych 180 milionów.
Sąd w Brukseli nakazał firmie AstraZeneka dostarczenie 50 milionów dawek do 27 września. Kalendarz dostaw został rozpisany następująco - 15 milionów dawek ma być dostarczonych przed końcem lipca, 20 mln przed końcem sierpnia i 15 milionów przed końcem września. Jeśli koncern nie zastosuje się do decyzji sądu i ponownie nie dotrzyma terminów, będzie musiał zapłacić karę w wysokości 10 euro za każdą niedostarczoną dawkę.
Zadowolenie z decyzji wyraziła przewodnicząca Komisji Europejskiej, która napisała w oświadczeniu, że dobrze się stało, iż sąd potwierdził złamanie umowy przez AstraZenekę.
„To również uznanie, że nasze kontrakty na dostawy szczepionek mają solidną podstawę prawną” - dodała Ursula von der Leyen.
Jednak decyzja sądu nie jest spełnieniem żądania Komisji w całości, na co zwróciła uwagę z kolei AstraZeneka ogłaszając wygraną. Bruksela bowiem chciała, aby do końca czerwca szwedzko-brytyjski koncern dostarczył w sumie 120 milionów dawek, a do końca września pozostałych 180 milionów.