Gwałtowny wzrost zakażeń koronawirusem w Chinach. W ciągu ostatniej doby wykryto tam ponad 3500 przypadków.
Prawie 90 procent zakażeń jest związanych z ogniskiem w prowincji Jilin. Według chińskich ekspertów liczba nowych przypadków będzie tam rosła.
Według dziennika Global Times do rozprzestrzenienia się patogenu doszło, gdyż lokalne władze ukrywały skalę zakażeń w początkowej fazie. W związku z tym zdymisjonowano tam kilku wysokich rangą urzędników, w tym mera Jilin Wang Lu, który piastował też funkcję zastępcy szefa tamtejszych struktur komunistycznej partii.
W Jilin, gdzie mieszka prawie 25 milionów osób, wprowadzono zakaz wjazdu i opuszczania prowincji. Przemieszczać się tam można wyłącznie po uzyskaniu zgody policji. Lockdownem objęte jest także 17-milionowe Shenzhen oraz część dzielnic w Szanghaju, gdzie także wykryto ogniska koronawirusa.
W tym roku w Chinach wykryto więcej przypadków niż w całym 2021 roku.