Na ukraińsko-rosyjskiej granicy już zawsze będą stacjonowały czołgi - powiedział ukraiński dziennikarz Roman Cymbaluk. Były moskiewski korespondent ukraińskiej agencji UNIAN jest przekonany, że jego kraj nie złoży broni i nie ulegnie rosyjskiej agresji. Jak podkreśla, każdy Rosjanin, który przekroczy granice Ukrainy z bronią w ręku, zginie.
- Będziemy żyć w formacie wrogowie na stulecia. Na granicy między państwami zawsze będą stacjonowały okopane czołgi. Od tego będzie zależało, gdzie przebiega granica między Ukrainą i Rosją. Dlatego stosunków jako takich nie będzie, bo Putin zniszczył wszystko - podkreślił Roman Cymbaluk.
Ukraiński dziennikarz stwierdził, że Ukraińcy nigdy nie złożą broni, ponieważ nie mają żadnego wyboru.
- Albo się obronimy, albo oni nas zabiją - tłumaczy.
Dodaje, że każdy Rosjanin, który przekroczy granice Ukrainy z bronią w ręku, musi się liczyć z tym, iż zostanie zabity.