Według szacunków ukraińskiego resortu rolnictwa około pół miliona hektarów gruntów rolnych na południu Ukrainy pozostanie bez wody. To skutek wtorkowego wysadzenia przez Rosjan zapory na Dnieprze. W rezultacie poniżej tamy woda gwałtownie przybrała, powodując powódź, natomiast powyżej zapory - wysychanie Zbiornika Kachowskiego.
Utworzony na Dnieprze zalew o długości ponad 240 kilometrów był rezerwuarem do nawadniania terenów rolnych w obwodach zaporoskim i chersońskim. Obecnie, wskutek wysadzenia tamy, kanały nawadniające są puste i takie pozostaną na długo - ocenia ukraiński minister rolnictwa Mykoła Solski. Zaznacza, że wody nie będzie najprawdopodobniej przez kilka następnych lat, bo - aby się pojawiła - należy przede wszystkim odbudować zaporę.
Brak wody - ocenia minister Solski - będzie zabójczy dla rolnictwa, bo Kanał Kachowski nawadniał ponad 500 tysięcy hektarów. Tam, gdzie nie będzie nawadniania, rolnicy nie będą w stanie uprawiać ziemi.
Zalew Kachowski był także rezerwuarem wody dla Kanału Północnokrymskiego zaopatrującego w wodę okupowany półwysep.
Brak wody - ocenia minister Solski - będzie zabójczy dla rolnictwa, bo Kanał Kachowski nawadniał ponad 500 tysięcy hektarów. Tam, gdzie nie będzie nawadniania, rolnicy nie będą w stanie uprawiać ziemi.
Zalew Kachowski był także rezerwuarem wody dla Kanału Północnokrymskiego zaopatrującego w wodę okupowany półwysep.