Odmieniona Partia Pracy jest gotowa służyć Wielkiej Brytanii - zadeklarował lider ugrupowania Keir Starmer. Badania exit poll oraz wstępne wyniki wczorajszych wyborów parlamentarnych wskazują za zdecydowane zwycięstwo Laburzystów.
Keir Starmer podziękował wszystkim za zaangażowanie w kampanię oraz wyraził przekonanie, że zwycięstwo Partii Pracy to nowy początek dla Wielkiej Brytanii.
- W całym kraju ludzie będą się budzić z ulgą, że skończyło się oczekiwanie, ciężar w końcu został zdjęty z ramion tego wielkiego narodu. Znów możemy patrzeć w przyszłość, na światło nadziei, najpierw blade, ale z biegiem czasu coraz silniejsze i oświetlające kraj wielkich możliwości - mówił lider Laburzystów.
Obiecał jednocześnie, że zmiany zaczną się natychmiast.
- Udało się! Braliście udział w kampanii, głosowaliście, walczyliście. I oto jest. Zmiana zaczyna się teraz - mówił Keir Starmer na wiecu powyborczym.
Lider brytyjskiej Partii Pracy dodał, że jego ugrupowanie "wraz z ogromnym zwycięstwem przejmuje ogromną odpowiedzialność za kraj". Zachęcał również wszystkich obywateli do włączenia się w zmiany, które nastąpią w Wielkiej Brytanii.
- Walka o zaufanie jest kluczowa w tym okresie, dlatego w naszej kampanii podkreślaliśmy, że nadajemy się do służby publicznej. Służba daje nam nadzieję, że szacunek staje się czynnikiem, który jednoczy kraj. To są wartości, które stoją u podstaw odmienionej Partii Pracy. Ojczyzna na pierwszym miejscu, partia - na drugim - mówił Keir Starmer.
Brytyjczycy wciąż liczą głosy, już teraz widać jednak wyraźną przewagę Partii Pracy. Według badania exit poll lewica ma większość, a Konserwatyści uzyskali najgorszy wynik w historii. Prognoza mówi, że Partia Pracy może liczyć na 410 mandatów. Dawałoby to jej większość 170 mandatów w brytyjskim parlamencie.
- W całym kraju ludzie będą się budzić z ulgą, że skończyło się oczekiwanie, ciężar w końcu został zdjęty z ramion tego wielkiego narodu. Znów możemy patrzeć w przyszłość, na światło nadziei, najpierw blade, ale z biegiem czasu coraz silniejsze i oświetlające kraj wielkich możliwości - mówił lider Laburzystów.
Obiecał jednocześnie, że zmiany zaczną się natychmiast.
- Udało się! Braliście udział w kampanii, głosowaliście, walczyliście. I oto jest. Zmiana zaczyna się teraz - mówił Keir Starmer na wiecu powyborczym.
Lider brytyjskiej Partii Pracy dodał, że jego ugrupowanie "wraz z ogromnym zwycięstwem przejmuje ogromną odpowiedzialność za kraj". Zachęcał również wszystkich obywateli do włączenia się w zmiany, które nastąpią w Wielkiej Brytanii.
- Walka o zaufanie jest kluczowa w tym okresie, dlatego w naszej kampanii podkreślaliśmy, że nadajemy się do służby publicznej. Służba daje nam nadzieję, że szacunek staje się czynnikiem, który jednoczy kraj. To są wartości, które stoją u podstaw odmienionej Partii Pracy. Ojczyzna na pierwszym miejscu, partia - na drugim - mówił Keir Starmer.
Brytyjczycy wciąż liczą głosy, już teraz widać jednak wyraźną przewagę Partii Pracy. Według badania exit poll lewica ma większość, a Konserwatyści uzyskali najgorszy wynik w historii. Prognoza mówi, że Partia Pracy może liczyć na 410 mandatów. Dawałoby to jej większość 170 mandatów w brytyjskim parlamencie.