We Francji druga tura przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Ich wynik może być bezprecedensowy w historii francuskiej demokracji. Po raz pierwszy zwycięstwo może odnieść nacjonalistyczna partia Zjednoczenie Narodowe.
Według sondaży najwięcej mandatów zdobędą narodowcy. Do tej pory mieli 88 deputowanych - co było rekordem. Teraz może to być ponad 200. Dużą liczbę mandatów prawdopodobnie zdobędzie też blok lewicy. Trzecią siłą izby ma być rządząca obecnie centrowa koalicja prezydenta Macrona.
Nie wiadomo jednak, czy któraś z tych formacji będzie w stanie zawiązać koalicję i przejąć władzę. W efekcie po raz pierwszy od półwiecza Francja może nie mieć stabilnego rządu. Stąd komentarze, że Republikę czeka skok w nieznane.
Są też obawy przed zamieszkami i brutalnymi demonstracjami w przypadku wygranej narodowców. W całym kraju porządku na ulicach będzie pilnować ponad 30 tysięcy policjantów i żandarmów.