Co najmniej osiem osób zostało rannych w wyniku rosyjskiego ataku na Charków. Rosyjska rakieta balistyczna uderzyła w centrum miasta.
Wśród rannych jest ośmiomiesięczne dziecko. Szef obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow przekazał, że rosyjska rakieta Iskander uderzyła w centrum Charkowa rano. W dzielnicy Szewczenkowskiej uszkodzone została przychodnia lekarska, budynki biurowe i mieszkalne. Władze Charkowa opublikowały relacje świadków. "Byliśmy akurat w sklepie. Spadły na nas kawałki sufitu. Nic się na szczęście nie stało, ale ręce mi się cały czas trzęsą, wciąż się boję" - relacjonowała mieszkanka Charkowa Hałyna Czerednyczenko.
Charkowianin Ołekdandr Łobojko powiedział, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy to już trzecia rakieta w okolicy, w której mieszka. "Pierwsze trafienie było w blok, potem w róg budynku i dziś kolejny raz. Dzięki Bogu jesteśmy żywi" - dodał.
Charków - drugie co do wielkości ukraińskie miasto - jest atakowany niemal codziennie. Rosjanie używają rakiet, dronów Shahed, a także kierowanych bomb lotniczych.
Charkowianin Ołekdandr Łobojko powiedział, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy to już trzecia rakieta w okolicy, w której mieszka. "Pierwsze trafienie było w blok, potem w róg budynku i dziś kolejny raz. Dzięki Bogu jesteśmy żywi" - dodał.
Charków - drugie co do wielkości ukraińskie miasto - jest atakowany niemal codziennie. Rosjanie używają rakiet, dronów Shahed, a także kierowanych bomb lotniczych.