Minionej doby w Gruzji zatrzymano około 20 uczestników antyrządowych demonstracji. To 47 dzień protestów w obronie demokracji i procesu integracji z Unią Europejską.
Od 28 listopada, Gruzini codziennie wychodzą na ulice. Żądają nowych wyborów parlamentarnych, wznowienia procesu eurointegracji i uwolnienia więźniów politycznych. W miniony weekend policja zatrzymała w Batumi 8 uczestników antyrządowych demonstracji. Protest odbywał się przed budynkiem lokalnej administracji.
Natomiast w niedzielę tysiące Gruzinów demonstrowało przed jedną z restauracji w Tbilisi. W lokalu zgromadziło się kilkudziesięciu sędziów. Mieli uczestniczyć w branżowym bankiecie. Przedsięwzięcie zostało przerwane, ponieważ protestujący krzyczeli, gwizdali, a później w wychodzących sędziów rzucali jajkami, nazywając ich "niewolnikami" obozu władzy. Wznosili też plakaty ze zdjęciami zatrzymanych demonstrantów.
Według lokalnych mediów policja zatrzymała 9 osób.
Edycja tekstu: Joanna Chajdas
Natomiast w niedzielę tysiące Gruzinów demonstrowało przed jedną z restauracji w Tbilisi. W lokalu zgromadziło się kilkudziesięciu sędziów. Mieli uczestniczyć w branżowym bankiecie. Przedsięwzięcie zostało przerwane, ponieważ protestujący krzyczeli, gwizdali, a później w wychodzących sędziów rzucali jajkami, nazywając ich "niewolnikami" obozu władzy. Wznosili też plakaty ze zdjęciami zatrzymanych demonstrantów.
Według lokalnych mediów policja zatrzymała 9 osób.
Edycja tekstu: Joanna Chajdas