Polka i jej córka znalazły się na liście ofiar katastrofy lotniczej, do której w czwartek doszło w Waszyngtonie.
W wyniku zdarzenia samolotu pasażerskiego linii American Airlines z wojskowym helikopterem zginęło 67 osób. Nikt nie przeżył katastrofy.
Według Amerykańskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego na pokładzie samolotu pasażerskiego znajdowali się amerykańscy łyżwiarze figurowi, trenerzy i członkowie ich rodzin, którzy przebywali na obozie w Wichita w stanie Kansas. To z tej miejscowości do Waszyngtonu leciał samolot American Airlines. Stacja NBC News poinformowała, że wśród ofiar katastrofy była Justyna Magdalena Beyer i jej 12-letnia córka Brielle Beyer. Informacje w wypowiedzi dla NBC News potwierdziła siostra naszej rodaczki Mariola Witkowska.
Córka i matka, które mieszkały na przedmieściach Waszyngtonu w Wirginii, były w Wichita, aby Brielle mogła doskonalić swoje umiejętności jazdy na łyżwach. - Jesteśmy załamane, Jesteśmy po prostu w szoku - mówiła Mariola Witkowska. – Brielle jeździła na łyżwach przez całe swoje życie, a jej mama podzielała jej pasję – podkreślała Polka.
Dotychczas z rzeki do której spadły rozbite maszyny wydobyto 40 ciał. Odnaleziono też czarne skrzynki.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Według Amerykańskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego na pokładzie samolotu pasażerskiego znajdowali się amerykańscy łyżwiarze figurowi, trenerzy i członkowie ich rodzin, którzy przebywali na obozie w Wichita w stanie Kansas. To z tej miejscowości do Waszyngtonu leciał samolot American Airlines. Stacja NBC News poinformowała, że wśród ofiar katastrofy była Justyna Magdalena Beyer i jej 12-letnia córka Brielle Beyer. Informacje w wypowiedzi dla NBC News potwierdziła siostra naszej rodaczki Mariola Witkowska.
Córka i matka, które mieszkały na przedmieściach Waszyngtonu w Wirginii, były w Wichita, aby Brielle mogła doskonalić swoje umiejętności jazdy na łyżwach. - Jesteśmy załamane, Jesteśmy po prostu w szoku - mówiła Mariola Witkowska. – Brielle jeździła na łyżwach przez całe swoje życie, a jej mama podzielała jej pasję – podkreślała Polka.
Dotychczas z rzeki do której spadły rozbite maszyny wydobyto 40 ciał. Odnaleziono też czarne skrzynki.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski