Przeżyć na własną rękę co najmniej 72 godziny w obliczu klęski żywiołowej, napaści zbrojnej czy ataku cybernetycznego - to najnowsze zalecenie Unii Europejskiej dla mieszkańców Wspólnoty.
Eksperci apelują o potraktowanie takich wskazówek serio. Jednak badania Eurobarometru pokazują, że połowa mieszkańców Unii nie jest gotowa na przetrwanie sytuacji kryzysowych.
Zdaniem ekspertów, działania z zakresu obrony cywilnej czy reagowania kryzysowego należałoby na stałe wprowadzić do szkół.
- Takie rzeczy jak ewakuacja, którą można by raz w miesiącu przeprowadzić w szkołach czy właśnie nauka o sygnałach alarmowania, to rzeczy, które nie wymagają nawet kosztów- mówi profesor Maciej Milczanowski z Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Reporter Polskiego Radia Karol Darmoros zapytał mieszkańców Warszawy o gotowość na sytuacje kryzysowe.
- Muszę panu powiedzieć, że w ogóle o tym nie myślałam. Nie wiem czy ktoś ma radio na baterie, raczej telefon z dostępem do internetu. Każdy musi mieć powerbanka, tak? - mówiła warszawianka.
- Ale właśnie zasięgu może nie być wtedy - zauważył reporter.
- No tak, ale nie wiem czy ktokolwiek ma radio, bo ja na przykład nie mam w ogóle - odpowiedziała.
- Na pewno mam jedzenie, które może przetrwać długo - powiedział inny mieszkaniec stolicy.
Jak zapowiada rząd, do końca roku do każdego Polaka dotrze krótki podręcznik z informacjami o tym, co robić w sytuacji zagrożenia, zarówno tego wojennego, jak i związanego z klęskami żywiołowymi.
Zdaniem ekspertów, działania z zakresu obrony cywilnej czy reagowania kryzysowego należałoby na stałe wprowadzić do szkół.
- Takie rzeczy jak ewakuacja, którą można by raz w miesiącu przeprowadzić w szkołach czy właśnie nauka o sygnałach alarmowania, to rzeczy, które nie wymagają nawet kosztów- mówi profesor Maciej Milczanowski z Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Reporter Polskiego Radia Karol Darmoros zapytał mieszkańców Warszawy o gotowość na sytuacje kryzysowe.
- Muszę panu powiedzieć, że w ogóle o tym nie myślałam. Nie wiem czy ktoś ma radio na baterie, raczej telefon z dostępem do internetu. Każdy musi mieć powerbanka, tak? - mówiła warszawianka.
- Ale właśnie zasięgu może nie być wtedy - zauważył reporter.
- No tak, ale nie wiem czy ktokolwiek ma radio, bo ja na przykład nie mam w ogóle - odpowiedziała.
- Na pewno mam jedzenie, które może przetrwać długo - powiedział inny mieszkaniec stolicy.
Jak zapowiada rząd, do końca roku do każdego Polaka dotrze krótki podręcznik z informacjami o tym, co robić w sytuacji zagrożenia, zarówno tego wojennego, jak i związanego z klęskami żywiołowymi.
Edycja tekstu: Elżbieta Bielecka


Radio Szczecin