Ponad 1700 ofiar w Mjanmie i blisko 20 w Tajlandii - to najnowszy bilans trzęsienia ziemi, które w piątek nawiedziło Azję Południowo-Wschodnią. W Bangkoku tysiące osób ewakuowały się z uszkodzonych budynków, zaś w ogarniętej wojną domową Mjanmie obawy dotyczą ukrywania prawdziwej skali tragedii.
Choć od trzęsienia ziemi minęły już 72 godziny, to według chińskich mediów państwowych tamtejszym ratownikom, skierowanym do Mjanmy, udało się uratować trzy osoby, wśród nich ciężarną kobietę.
W Mandalay, drugim co do wielkości mieście kraju, trwają poszukiwania osób uwięzionych pod niemal całkowicie zawalonym apartamentowcem. Choć rządząca Mjanmą junta ogłosiła tygodniową żałobę, to nadal prowadzi naloty na pozycje walczących z nią od kilku lat rebeliantów. W kraju ograniczony jest również przepływ informacji, światowe media bazują głównie na relacjach świadków.
O wiele więcej doniesień napływa z sąsiedniej Tajlandii, gdzie najgłośniej jest o poszukiwaniach prawie 80 robotników budujących w Bangkoku wieżowiec, który pod wpływem wstrząsów uległ zawaleniu.
Pomoc materialną i ekipy ratownicze wysłały do Mjanmy władze Chin, Indii i Tajlandii. Do kraju dociera też wsparcie humanitarne i personel z Malezji, Singapuru i Rosji.
W Mandalay, drugim co do wielkości mieście kraju, trwają poszukiwania osób uwięzionych pod niemal całkowicie zawalonym apartamentowcem. Choć rządząca Mjanmą junta ogłosiła tygodniową żałobę, to nadal prowadzi naloty na pozycje walczących z nią od kilku lat rebeliantów. W kraju ograniczony jest również przepływ informacji, światowe media bazują głównie na relacjach świadków.
O wiele więcej doniesień napływa z sąsiedniej Tajlandii, gdzie najgłośniej jest o poszukiwaniach prawie 80 robotników budujących w Bangkoku wieżowiec, który pod wpływem wstrząsów uległ zawaleniu.
Pomoc materialną i ekipy ratownicze wysłały do Mjanmy władze Chin, Indii i Tajlandii. Do kraju dociera też wsparcie humanitarne i personel z Malezji, Singapuru i Rosji.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek


Radio Szczecin