Ustalenie przyczyny zgonu czteromiesięcznego chłopca, który zmarł pod opieką rodziny zastępczej może zająć kilka miesięcy - dowiedział się się reporter Polskiego Radia Michał Makowski.
Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe wszczęła śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci chłopca i zleciła w tej sprawie dodatkowe badania lekarskie.
Czteromiesięczny Oskar razem z 3-letnią siostrą Leną trafili do rodziny zastępczej po tym, jak jego matka została doprowadzona przez policję do zakładu karnego.
Kilka dni później chłopiec zmarł. Kobietę przywieziono na pogrzeb syna w kajdankach i więziennym uniformie.
Czteromiesięczny Oskar razem z 3-letnią siostrą Leną trafili do rodziny zastępczej po tym, jak jego matka została doprowadzona przez policję do zakładu karnego.
Kilka dni później chłopiec zmarł. Kobietę przywieziono na pogrzeb syna w kajdankach i więziennym uniformie.
Edycja tekstu: Michał Król