Ostatnia chrześcijańska wioska na terenach palestyńskich systematycznie demolowana przez izraelskich osadników.
Arabscy duchowni napisali dramatyczny apel do świata z prośbą o pomoc. Chrześcijanie boją się zarówno o swoje życie, jak i o najstarsze w Ziemi Świętej kościoły.
Izraelscy osadnicy przed kilkoma dniami weszli wioski Taybeh i w biały dzień podpalili cmentarz. Tylko dzięki szybkiej reakcji mieszkańców udało się uratować pochodzący z piątego wieku pobliski kościół świętego Jerzego. - Oni podłożyli ogień, a nasza młodzież w porę ugasiła pożar. Ale od tego czasu naprawdę się boimy - mówi Polskiemu Radiu proboszcz z Taybeh, ksiądz Baszar Fawadleh.
Wcześniej uzbrojeni osadnicy niszczyli w wiosce pola uprawne, drzewa oliwne i kradli Palestyńczykom zwierzęta. Do takich scen w palestyńskich wioskach na Zachodnim Brzegu dochodzi coraz częściej, ale w chrześcijańskiej wiosce Taybeh do tej pory było spokojnie.
Miejscowi duchowni zaapelowali w liście otwartym o pomoc. "Prosimy wszystkich, by wymusili na fanatycznym rządzie izraelskim powstrzymanie osadników" - mówi ksiądz Fawadleh. Po apelu do wioski przyjechała grupa dyplomatów, a za kilka dni chcą tam pojechać duchowni wszystkich wyznań chrześcijańskich w Ziemi Świętej.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Izraelscy osadnicy przed kilkoma dniami weszli wioski Taybeh i w biały dzień podpalili cmentarz. Tylko dzięki szybkiej reakcji mieszkańców udało się uratować pochodzący z piątego wieku pobliski kościół świętego Jerzego. - Oni podłożyli ogień, a nasza młodzież w porę ugasiła pożar. Ale od tego czasu naprawdę się boimy - mówi Polskiemu Radiu proboszcz z Taybeh, ksiądz Baszar Fawadleh.
Wcześniej uzbrojeni osadnicy niszczyli w wiosce pola uprawne, drzewa oliwne i kradli Palestyńczykom zwierzęta. Do takich scen w palestyńskich wioskach na Zachodnim Brzegu dochodzi coraz częściej, ale w chrześcijańskiej wiosce Taybeh do tej pory było spokojnie.
Miejscowi duchowni zaapelowali w liście otwartym o pomoc. "Prosimy wszystkich, by wymusili na fanatycznym rządzie izraelskim powstrzymanie osadników" - mówi ksiądz Fawadleh. Po apelu do wioski przyjechała grupa dyplomatów, a za kilka dni chcą tam pojechać duchowni wszystkich wyznań chrześcijańskich w Ziemi Świętej.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin