Co najmniej 30 osób zginęło w sobotę od izraelskiego ognia w Strefie Gazy. Według miejscowych źródeł medycznych, Izraelczycy strzelali do ludzi czekających na pomoc humanitarną w rejonie Al-Shakoush koło miasta Rafah.
Ciała zabitych przewieziono do szpitala w miejscowości Deir al-Balah.
Wuj jednego z zabitych, Muhammad Abu Saad, powiedział, że jego siostrzeniec zginął od pocisku wystrzelonego z czołgu.
- Zginął pod Rafah, koło amerykańskiego punktu wydawania pomocy. Został trafiony w plecy pociskiem wystrzelonym z czołgu. Próbowano mu pomóc, ale było daleko do szpitala. Stracił dużo krwi i stał się męczennikiem - mówi Saad.
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 roku. Według palestyńskiej administracji, zginęło co najmniej 57 tysięcy Palestyńczyków.
Wuj jednego z zabitych, Muhammad Abu Saad, powiedział, że jego siostrzeniec zginął od pocisku wystrzelonego z czołgu.
- Zginął pod Rafah, koło amerykańskiego punktu wydawania pomocy. Został trafiony w plecy pociskiem wystrzelonym z czołgu. Próbowano mu pomóc, ale było daleko do szpitala. Stracił dużo krwi i stał się męczennikiem - mówi Saad.
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 roku. Według palestyńskiej administracji, zginęło co najmniej 57 tysięcy Palestyńczyków.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł


Radio Szczecin