Dwóch agentów rosyjskiego FSB "zlikwidowanych" na Ukrainie. Stawiali opór aresztowaniu - poinformował szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasyl Maliuk.
Policja podała, że zabici agenci byli "obcej narodowości" - nie sprecyzowano jednak kraju ich pochodzenia.
W czwartek w Kijowie zastrzelono wysokiego rangą oficera Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Według ukraińskich mediów ofiara to pułkownik Iwan Woronicz. Jak podaje SBU, dwóch zabitych agentów miało śledzić Iwana Woronicza przed zabójstwem, do którego doszło na kijowskim parkingu. Agenci mieli też dostać współrzędne kryjówki, w której znajdował się pistolet z tłumikiem.
Jak informują ukraińskie służby, agenci po zabójstwie starali się "nie wychylać", ale zostali odnalezieni w ramach wspólnego śledztwa SBU i policji.
W czwartek w Kijowie zastrzelono wysokiego rangą oficera Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Według ukraińskich mediów ofiara to pułkownik Iwan Woronicz. Jak podaje SBU, dwóch zabitych agentów miało śledzić Iwana Woronicza przed zabójstwem, do którego doszło na kijowskim parkingu. Agenci mieli też dostać współrzędne kryjówki, w której znajdował się pistolet z tłumikiem.
Jak informują ukraińskie służby, agenci po zabójstwie starali się "nie wychylać", ale zostali odnalezieni w ramach wspólnego śledztwa SBU i policji.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł


Radio Szczecin