Osiemdziesiąt jeden lat temu o godz. 17 wybuchło Powstanie Warszawskie, największe wystąpienie ludności przeciwko niemieckiej okupacji w trakcie II wojny światowej.
Latem 1944 roku słychać było coraz głośniejsze odgłosy frontu, a przez miasto cofały się rozbite oddziały niemieckie. Wielu warszawiaków niecierpliwie czekało na rozkaz do ataku.
Tak swoje wyjście do powstania wspominała Anna Kłobukowska-Dyrlacz, pseudonim Krystyna. - Torba załadowana, książeczka położnictwa w drugą kieszonkę boczną. Włosy były krótkie, żeby było wygodnie, więc jeszcze małe przyczesanie włosów. Rozejrzałam się po domu, zamknęłam pięknie drzwi i wyleciałam jak z procy.
Gdy rozpoczęły się walki, miasto ogarnęła euforia, mówił Władysław Bartoszewski, pseudonim Teofil. - Spontaniczna, natychmiastowa, gwałtowna reakcja ludności, która nie bacząc na świszczące, kule wylegała tłumnie na ulicę przed domy, ciesząc się, śmiejąc, krzycząc, płacząc, wiwatując.
1 sierpnia 1944 roku do walki z okupantem stanęło około 40 tysięcy warszawiaków. Przemysław Lis
Bez wystarczającego wsparcia od zachodnich aliantów oraz przy bierności Armii Czerwonej, Warszawa skapitulowała po 63 dniach walk.
Tak swoje wyjście do powstania wspominała Anna Kłobukowska-Dyrlacz, pseudonim Krystyna. - Torba załadowana, książeczka położnictwa w drugą kieszonkę boczną. Włosy były krótkie, żeby było wygodnie, więc jeszcze małe przyczesanie włosów. Rozejrzałam się po domu, zamknęłam pięknie drzwi i wyleciałam jak z procy.
Gdy rozpoczęły się walki, miasto ogarnęła euforia, mówił Władysław Bartoszewski, pseudonim Teofil. - Spontaniczna, natychmiastowa, gwałtowna reakcja ludności, która nie bacząc na świszczące, kule wylegała tłumnie na ulicę przed domy, ciesząc się, śmiejąc, krzycząc, płacząc, wiwatując.
1 sierpnia 1944 roku do walki z okupantem stanęło około 40 tysięcy warszawiaków. Przemysław Lis
Bez wystarczającego wsparcia od zachodnich aliantów oraz przy bierności Armii Czerwonej, Warszawa skapitulowała po 63 dniach walk.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł


Radio Szczecin