Między władzami w Kijowie i Budapeszcie narasta napięcie w związku z niedawnymi atakami ukraińskich dronów na rosyjski ropociąg Przyjaźń.
Węgry protestują, bo poprzez niego otrzymują od Kremla paliwo. Ukraińskie drony w sierpniu trzykrotnie uderzały w znajdującą się w Rosji infrastrukturę ropociągu. Spowodowało to wstrzymanie dostaw na Węgry i do Słowacji.
Według wielu komentarzy ukraińskie uderzenia to odpowiedź na ciągłe rosyjskie ataki z powietrza, ale też próba wywarcia presji na Budapeszt, który hamuje wiele proukraińskich inicjatyw w Unii Europejskiej.
W niedzielę o ukraińskie ataki na rosyjską infrastrukturę były pytany Wołodymyr Zełenski. Odpowiedział, że los Przyjaźni zależy od postawy Węgrów. Spowodowało to ostrą reakcję szefa węgierskiego MSZ Petera Sijarto, który wezwał do zaprzestania grożenia Węgrom i zaprzestania - jak to ujął - poważnych ataków na węgierskie bezpieczeństwo energetyczne, bo wojna nie jest sprawą Węgier.
Na słowa te, z kolei, zareagował szef ukraińskiego resortu dyplomacji. Andrij Sybiha napisał, że Budapeszt nie powinien wskazywać ukraińskiemu prezydentowi co ma mówić i zadbać lepiej o swoje bezpieczeństwo energetyczne uniezależniając się od rosyjskich dostaw, tak jak zrobiły to inne kraje europejskie.
Według wielu komentarzy ukraińskie uderzenia to odpowiedź na ciągłe rosyjskie ataki z powietrza, ale też próba wywarcia presji na Budapeszt, który hamuje wiele proukraińskich inicjatyw w Unii Europejskiej.
W niedzielę o ukraińskie ataki na rosyjską infrastrukturę były pytany Wołodymyr Zełenski. Odpowiedział, że los Przyjaźni zależy od postawy Węgrów. Spowodowało to ostrą reakcję szefa węgierskiego MSZ Petera Sijarto, który wezwał do zaprzestania grożenia Węgrom i zaprzestania - jak to ujął - poważnych ataków na węgierskie bezpieczeństwo energetyczne, bo wojna nie jest sprawą Węgier.
Na słowa te, z kolei, zareagował szef ukraińskiego resortu dyplomacji. Andrij Sybiha napisał, że Budapeszt nie powinien wskazywać ukraińskiemu prezydentowi co ma mówić i zadbać lepiej o swoje bezpieczeństwo energetyczne uniezależniając się od rosyjskich dostaw, tak jak zrobiły to inne kraje europejskie.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin