Z ogromnym pożarem od nocy walczą strażacy w niemieckim Hamburgu. Pięć osób zostało rannych, po tym jak ogień pojawił się w tamtejszym, jednym z największych w Europie portów.
Zaczęło się prawdopodobnie od pożaru samochodu. Temperatura doprowadziła do wybuchów stojących w pobliżu butli z gazem i wtedy ogień zaczął trawić całą halę i zagrażać sąsiednim budynkom. Położenie budynków i skala ognia sprawiły, że strażacy mieli problem z dotarciem do zarzewia pożaru.
Akcja była przerywana, strażacy musieli się wycofywać, gdy dochodziło do kolejnych eksplozji. Zamknięta na pewien czas została nawet biegnąca przez Hamburg autostrada. Ogień gasi ponad trzystu strażaków, a pomagają między innymi policjanci - ich pojazd opancerzony pozwolił przebić strategiczną ścianę i ułatwić dostęp samochodom gaśniczym.
Z pięciu rannych osób, dwie mają bardzo poważne obrażenia. O życie jednej z nich walczą lekarze.
Akcja była przerywana, strażacy musieli się wycofywać, gdy dochodziło do kolejnych eksplozji. Zamknięta na pewien czas została nawet biegnąca przez Hamburg autostrada. Ogień gasi ponad trzystu strażaków, a pomagają między innymi policjanci - ich pojazd opancerzony pozwolił przebić strategiczną ścianę i ułatwić dostęp samochodom gaśniczym.
Z pięciu rannych osób, dwie mają bardzo poważne obrażenia. O życie jednej z nich walczą lekarze.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł


Radio Szczecin