Inwestycje, finanse publiczne i rolnictwo to trzy główne tematy środowej Rady Gabinetowej, którą zwołał prezydent Karol Nawrocki.
W posiedzeniu rządu pod przewodnictwem głowy państwa wezmą udział ministrowie z premierem Donaldem Tuskiem na czele. Prezydent, zgodnie z Konstytucją, zwołuje Radę, gdy uzna konkretne sprawy za tak istotne, że wymagają szczególnego omówienia.
- Spotkanie rady ministrów z prezydentem będzie dotyczyło aż trzech obszarów. Ze strony Pałacu Prezydenckiego wezmą w nim udział ministrowie odpowiedzialni za poruszane kwestie - mówi Paweł Szefernaker, szef gabinetu prezydenta. - CPK, kwestie związane z budżetem, z umowami rolniczymi, które są niezwykle ważne dla przyszłości polskiego rolnictwa.
- Prezydent Karol Nawrocki zwołując Radę Gabinetową testuje swoją pozycję - uważa Andrzej Halicki. Europoseł Koalicji Obywatelskiej przypomniał, że gremium to nie podejmuje żadnych decyzji i apelował o powściągliwość. - Mam nadzieję, że znów będzie to konstruktywny dialog, bo tak czasem mam, jak czytam niektóre opinie, czy to ministrów, czy otoczenia, czy polityków tej drugiej strony, nazwijmy to w ten sposób. I czytam, że to jest jakieś pokazanie swojej siły, dyscyplinowanie, bo chyba nawet takich słów użyli niektórzy politycy. Zostawmy te emocje, tu apel do wszystkich, by w sprawach szczególnie istotnych, a w takich powinna się spotykać Rada Gabinetowa, tych emocji nie używać.
- To może być medialne show - tak o dzisiejszej Radzie Gabinetowej zwołanej przez prezydenta Karola Nawrockiego mówi politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, doktor Olgierd Annusewicz.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Spotkanie rady ministrów z prezydentem będzie dotyczyło aż trzech obszarów. Ze strony Pałacu Prezydenckiego wezmą w nim udział ministrowie odpowiedzialni za poruszane kwestie - mówi Paweł Szefernaker, szef gabinetu prezydenta. - CPK, kwestie związane z budżetem, z umowami rolniczymi, które są niezwykle ważne dla przyszłości polskiego rolnictwa.
Ustalona przez prezydenta agenda spotkania nie zmieni się, a więc nie będą omawiane żadne dodatkowe wydarzenia ostatnich dni. Szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki dodał, że czasu na omówienie wszystkich kwestii nie będzie dużo. - Tego czasu nie ma dużo, bo z tego, co wiem pan premier Tusk, około godziny 13 ma wylot, więc ona zaplanowana została właśnie dlatego przez pana prezydenta na godzinę 9, żeby mieć co najmniej te trzy godziny rozmowy, a te tematy są tak rozległe, że nie ma tam już miejsca na kolejne - powiedział Bogucki.
- Prezydent Karol Nawrocki zwołując Radę Gabinetową testuje swoją pozycję - uważa Andrzej Halicki. Europoseł Koalicji Obywatelskiej przypomniał, że gremium to nie podejmuje żadnych decyzji i apelował o powściągliwość. - Mam nadzieję, że znów będzie to konstruktywny dialog, bo tak czasem mam, jak czytam niektóre opinie, czy to ministrów, czy otoczenia, czy polityków tej drugiej strony, nazwijmy to w ten sposób. I czytam, że to jest jakieś pokazanie swojej siły, dyscyplinowanie, bo chyba nawet takich słów użyli niektórzy politycy. Zostawmy te emocje, tu apel do wszystkich, by w sprawach szczególnie istotnych, a w takich powinna się spotykać Rada Gabinetowa, tych emocji nie używać.
- To może być medialne show - tak o dzisiejszej Radzie Gabinetowej zwołanej przez prezydenta Karola Nawrockiego mówi politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, doktor Olgierd Annusewicz.
Zdaniem konstytucjonalisty profesora Marka Chmaja, w związku z kryzysem w relacjach prezydent-rząd z dzisiejszego posiedzenia niewiele wyniknie. - W przypadku braku współdziałania będzie to tylko spotkanie przy kawie, na którym to spotkaniu prezydent poinformuje Radę o tym, o czym chce i Radę Ministrów poinformuje prezydenta o tym, co właściwie robi - mówi Chmaj.
- Posiedzenie Rady Gabinetowej nie przyniesie przełomu w trudnych relacjach rządu z prezydentem - uważa politolog dr Olgierd Annusewicz. - Rady gabinetowe są po to, żeby pokazywać prezydenta Karola Nawrockiego jako tego, który jest zdecydowany, który trochę ruga, trochę przywołuje do porządku, trochę popędza rząd.
- Posiedzenie Rady Gabinetowej nie przyniesie przełomu w trudnych relacjach rządu z prezydentem - uważa politolog dr Olgierd Annusewicz. - Rady gabinetowe są po to, żeby pokazywać prezydenta Karola Nawrockiego jako tego, który jest zdecydowany, który trochę ruga, trochę przywołuje do porządku, trochę popędza rząd.
Rada Gabinetowa nie posiada kompetencji Rady Ministrów, a więc ustalenia poczynione podczas posiedzenia nie są wiążące.


Radio Szczecin