Posiedzenie rządu Donalda Trumpa przerodziło się we wtorek w telewizyjne show.
Przez ponad trzy godziny prezydent Stanów Zjednoczonych chwalił się swoimi osiągnięciami i zbierał komplementy od członków gabinetu. Krytycy uznali wydarzenie z udziałem Donalda Trumpa za godne koreańskiego dyktatora Kim Dzong Una.
Na posiedzeniu rządu Donalda Trumpa nie dyskutowano o projektach rozporządzeń i nie podejmowano żadnych decyzji. Trwające 3 godziny i 17 minut spotkanie wypełniło wychwalanie prezydenta i jego działań.
- Kraj odnosi sukcesy, jesteśmy respektowani na całym świecie - mówił Trump i przez godzinę przekonywał, że zmienił upadającą Amerykę w kraj ogromnego sukcesu. Następnie wywoływał do głosu ministrów, którzy jeden po drugim wypowiadali pochwały pod jego adresem.
- Panie prezydencie, zapraszam pana do obejrzenia swojej pięknej twarzy na banerze wywieszonym na budynku Departamentu Pracy" - mówiła szefowa Departamentu Pracy Lori Chavez-DeRemer.
Pełnomocnik Trumpa do spraw kontaktów z Putinem Steve Witkoff powiedział, że ma tylko jedno życzenie. - Żeby Komitet Noblowski w końcu się ogarnął i zdał sobie sprawę, że jest Pan najlepszym kandydatem - oświadczył.
Donald Trump z radością słuchał pochwał z ust ministrów a na koniec pochwalił samego siebie za tak długie posiedzenie rządu.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Na posiedzeniu rządu Donalda Trumpa nie dyskutowano o projektach rozporządzeń i nie podejmowano żadnych decyzji. Trwające 3 godziny i 17 minut spotkanie wypełniło wychwalanie prezydenta i jego działań.
- Kraj odnosi sukcesy, jesteśmy respektowani na całym świecie - mówił Trump i przez godzinę przekonywał, że zmienił upadającą Amerykę w kraj ogromnego sukcesu. Następnie wywoływał do głosu ministrów, którzy jeden po drugim wypowiadali pochwały pod jego adresem.
- Panie prezydencie, zapraszam pana do obejrzenia swojej pięknej twarzy na banerze wywieszonym na budynku Departamentu Pracy" - mówiła szefowa Departamentu Pracy Lori Chavez-DeRemer.
Pełnomocnik Trumpa do spraw kontaktów z Putinem Steve Witkoff powiedział, że ma tylko jedno życzenie. - Żeby Komitet Noblowski w końcu się ogarnął i zdał sobie sprawę, że jest Pan najlepszym kandydatem - oświadczył.
Donald Trump z radością słuchał pochwał z ust ministrów a na koniec pochwalił samego siebie za tak długie posiedzenie rządu.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin