Rosjanie odrzucają oskarżenia, że dron, który w sobotę naruszył przestrzeń powietrzną Rumunii, był rosyjski.
W niedzielę wieczorem rosyjski ambasador w Bukareszcie został wezwany do rumuńskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Po otrzymaniu protestu opublikował oświadczenie, w którym zaprzeczył, że to rosyjski dron wleciał w przestrzeń powietrzną Rumunii. Kuriozalne jest jedno ze zdań oświadczenia: według rosyjskiej ambasady, rumuńskie MSZ odkryło nowe UFO, ponieważ nie ma dowodów na pochodzenie drona z Rosji.
Rumuński resort obrony opublikował dokładne dane, które pokazują skalę problemu rosyjskich dronów na pograniczu rumuńsko-ukraińskim. Od 2022 roku w tym rejonie odnotowano pięćdziesiąt dwa rosyjskie ataki dronami na terytorium Ukrainy. W rejonie delty Dunaju trzydzieści osiem razy spadały mniejsze lub większe elementy tych maszyn.
Dodatkowo aż dziesięć razy rosyjskie drony naruszały przestrzeń powietrzną Rumunii, ostatni raz w sobotę. Minister obrony Ionut Mosteanu powiedział rumuńskim mediom, że obecnie co najmniej raz w tygodniu podrywane są myśliwce w związku z możliwością przelotu rosyjskiego drona.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin