Kompromis w sprawie związków partnerskich to wyraz odpowiedzialności politycznej. W ten sposób Stanisław Wziątek z Lewicy odniósł się do porozumienia, które jego ugrupowanie zawarło z Polskim Stronnictwem Ludowym.
- Każda formacja polityczna musiała coś odpuścić, aby przyjąć argumenty drugiej strony - wyjaśniał.
- Różnica przede wszystkim polegała na filozofii funkcjonowania społecznego w tym zakresie. Dla nas to jest właśnie filozofia życia, a PSL raczej to traktowało w kategoriach ułatwień dla obywateli. Więc znalezienie kompromisu było możliwe. Ten konkretny element dotyczy tego, że będzie zawierana umowa przed notariuszem. Nawet w trudnych tematach można znaleźć porozumienie, jeśli się chce - zaznaczył.
Na razie szczegóły dotyczące rozwiązań w sprawie związków partnerskich nie są znane. Wiadomo, że ostateczne rozmowy między Lewicą i ludowcami odbyły się we wtorek. Były to dwa spotkania - jedno zespołu składającego się z posłów obu partii i drugie w gronie liderów - Włodzimierza Czarzastego i Władysława Kosiniaka-Kamysza. Po tych rozmowach lider ludowców ogłosił sukces.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Różnica przede wszystkim polegała na filozofii funkcjonowania społecznego w tym zakresie. Dla nas to jest właśnie filozofia życia, a PSL raczej to traktowało w kategoriach ułatwień dla obywateli. Więc znalezienie kompromisu było możliwe. Ten konkretny element dotyczy tego, że będzie zawierana umowa przed notariuszem. Nawet w trudnych tematach można znaleźć porozumienie, jeśli się chce - zaznaczył.


Radio Szczecin