Służby zatrzymały Ukraińców, którzy prowadzili działania na rzecz obcego wywiadu. To mężczyzna i kobieta w wieku 32 i 34 lat.
Jak mówi minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, rozpoznawali oni infrastrukturę krytyczną Polski.
- Zanim następują akty dywersji, mamy do czynienia z rozpoznawaniem infrastruktury, infrastruktury krytycznej, infrastruktury kolejowej i to są tego typu działania. Jest to zawsze związane z jakimiś planami i reagujemy bardzo zdecydowanie w takich przypadkach - powiedział Siemoniak.
- Może im grozić nawet dożywocie - powiedział na konferencji prasowej rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. - Artykuł 130. Kodeksu Karnego, tak zwane szpiegostwo, mówi o różnego rodzaju szpiegostwie, o działaniu na szkodę Polski i tam jest kara, w zależności od tego jaka jest kwalifikacja prawda, do nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Ukraińcy rozpoznawali potencjał militarny Polski i montaż urządzeń do skrytego monitoringu infrastruktury krytycznej. Zostali zatrzymani w Katowicach. Jak dodał Siemoniak, ci Ukraińcy działali w siatce sabotażystów, która niedawno została rozbita. Tydzień temu premier Donald Tusk informował o ośmiu zatrzymanych osobach w różnych częściach Polski.
Informacje zbierane przez dwoje Ukraińców dotyczyły żołnierzy Sił Zbrojnych RP, a także infrastruktury krytycznej znajdującej się na terytorium Polski, w tym infrastruktury transportowej służącej wsparciu logistycznemu i militarnemu dla walczącej Ukrainy.
Przy zatrzymaniu wspólnie działały w tej sprawie Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Śledztwo dotyczące podejrzenia działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej nadzoruje Wydział do spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Przy zatrzymaniu wspólnie działały w tej sprawie Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Śledztwo dotyczące podejrzenia działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej nadzoruje Wydział do spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin