Polska gospodarka jedną z najszybciej rozwijających się w Unii. Z jesiennych prognoz Komisji Europejskiej wynika, że ten rok Polska kończy na czwartym miejscu, ale w przyszłym roku wskoczy na drugie miejsce, za Maltę.
Tegoroczny wzrost polskiego PKB wyniesie 3,2 procent. W przyszłym roku natomiast ma wynieść 3,5 procent.
W tym roku lepsze od Polski pod tym względem będą tylko Irlandia, Malta i Cypr. Przy czym irlandzka gospodarka odnotowała imponujące przyspieszenie i rozwija się w tempie 10,7 procent, głównie z powodu gwałtownego eksportu do Stanów Zjednoczonych przed wprowadzeniem ceł. W przyszłym roku będzie ostre hamowanie do 0,2 procent.
Polska gospodarka za to przyspieszy. Unijni eksperci napisali o silnym wzroście gospodarczym w tym roku w Polsce, wspieranym przez inwestycje finansowane z unijnych funduszy i o konsumpcji prywatnej, będącej głównym motorem wzrostu. W przyszłym roku ta konsumpcja nieco słabnie, ale nastąpi znaczny wzrost inwestycji z wykorzystaniem pieniędzy z unijnego funduszu odbudowy.
Pozostałe dane dotyczące Polski z jesiennych prognoz? Stabilny rynek pracy, malejąca inflacja w tym roku do 3,4 procent, w przyszłym ma być o pół punktu procentowego niższa. Natomiast wciąż wysoki będzie deficyt finansów publicznych - w tym roku wyniesie 6,8 procent PKB, w przyszłym spadnie o pół punktu procentowego.
Eksperci Komisji Europejskiej napisali, że powodem są wyższe wydatki publiczne napędzane świadczeniami społecznymi, wyższe koszty obsługi długu publicznego, wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym oraz wyższe wydatki na opiekę zdrowotną. Jeśli chodzi o dług publiczny, to w tym roku będzie poniżej 60 procent PKB, ale w przyszłym ten próg zostanie przekroczony i wyniesie około 65 procent PKB, głównie z powodu inwestycji w obronność.
W tym roku lepsze od Polski pod tym względem będą tylko Irlandia, Malta i Cypr. Przy czym irlandzka gospodarka odnotowała imponujące przyspieszenie i rozwija się w tempie 10,7 procent, głównie z powodu gwałtownego eksportu do Stanów Zjednoczonych przed wprowadzeniem ceł. W przyszłym roku będzie ostre hamowanie do 0,2 procent.
Polska gospodarka za to przyspieszy. Unijni eksperci napisali o silnym wzroście gospodarczym w tym roku w Polsce, wspieranym przez inwestycje finansowane z unijnych funduszy i o konsumpcji prywatnej, będącej głównym motorem wzrostu. W przyszłym roku ta konsumpcja nieco słabnie, ale nastąpi znaczny wzrost inwestycji z wykorzystaniem pieniędzy z unijnego funduszu odbudowy.
Pozostałe dane dotyczące Polski z jesiennych prognoz? Stabilny rynek pracy, malejąca inflacja w tym roku do 3,4 procent, w przyszłym ma być o pół punktu procentowego niższa. Natomiast wciąż wysoki będzie deficyt finansów publicznych - w tym roku wyniesie 6,8 procent PKB, w przyszłym spadnie o pół punktu procentowego.
Eksperci Komisji Europejskiej napisali, że powodem są wyższe wydatki publiczne napędzane świadczeniami społecznymi, wyższe koszty obsługi długu publicznego, wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym oraz wyższe wydatki na opiekę zdrowotną. Jeśli chodzi o dług publiczny, to w tym roku będzie poniżej 60 procent PKB, ale w przyszłym ten próg zostanie przekroczony i wyniesie około 65 procent PKB, głównie z powodu inwestycji w obronność.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin