Wiceminister finansów w rządzie PiS Konrad R. usłyszał zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w załatwieniu spraw.
Prokuratura Okręgowa w Łodzi ogłosiła Konradowi R. trzy zarzuty przyjmowania w latach 2019-2023 korzyści majątkowych w łącznej kwocie ponad półtora miliona złotych. Rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński mówił w Sejmie, że pieniądze miały pochodzić od przedsiębiorców.
- Były wiceminister finansów usłyszał zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w załatwianiu spraw różnym przedsiębiorcom. Łączna wartość korzyści przekracza 1,5 mln złotych. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Centralne Biuro Antykorupcyjne - powiedział Dobrzyński.
W zamian za korzyści majątkowe były wiceminister miał podejmować się pośrednictwa w załatwieniu sporu prawnego między spółkami z sektora prywatnego a jedną ze spółek Skarbu Państwa.
Konrad R. do 2020 roku był też członkiem Narodowej Rady Rozwoju u prezydenta Andrzeja Dudy.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Były wiceminister finansów usłyszał zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w załatwianiu spraw różnym przedsiębiorcom. Łączna wartość korzyści przekracza 1,5 mln złotych. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Centralne Biuro Antykorupcyjne - powiedział Dobrzyński.
W zamian za korzyści majątkowe były wiceminister miał podejmować się pośrednictwa w załatwieniu sporu prawnego między spółkami z sektora prywatnego a jedną ze spółek Skarbu Państwa.
Konrad R. do 2020 roku był też członkiem Narodowej Rady Rozwoju u prezydenta Andrzeja Dudy.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Dodaj komentarz 2 komentarze
PiS "przez osiem ostatnich lat" tak wręcz znieczulił nas na ilość i skalę dokonywanych przez ich ludzi mniej lub bardziej bezczelnie przekrętów, że mogłoby się wydawać, że dziś zaczną nam powszednieć informacje o korupcyjnych i złodziejskich zarzutach prokuratorskich dla kolejnych wysokich funkcjonariuszy PiS.
Ale nie! Tego typu informacje potwierdzają to, co wszyscy wiedzą.
No i potwierdzają ewolucję jaką przeszedł PiS: już w 2010 roku Norman Davies mówił o PiS, że to sekta. W 2016 roku Davies już twierdził, że PiS "to najbardziej mściwy gang w Europie", a w roku 2019 polski(!) sąd(!!!) uznał, że określenie 'mafia z PiS' nie przekracza granic dopuszczalnej krytyki.
A teraz zaczynają wypływać na światło dzienne fakty. Oraz zarzuty dot. zorganizowanych grup przestępczych
@ Jan Nowak-najbardziej mściwy gangster ,to nie jak piszesz PiS , ale pewien pan o miedzianym ubarwieniu. Ten nie przepuści nikomu kto odważy się go krytykować. Wpierw będą to pisowcy, potem dziennikarze,na końcu tacy jak ja. Na wszelki wypadek mam przygotowaną szczoteczkę do zębów. Taki ps Jan dostanie za to jakiś order za swoje '' zasługi'' i nadal będzie ujadał.


Radio Szczecin