Cztery z dotychczas odnalezionych przez polskie służby obiektów zidentyfikowano jako prawdopodobnie balony przemytnicze - informuje Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.
W nocy obserwowano pojawienie się obiektów w pobliżu polskiej przestrzeni powietrznej z kierunku Białorusi. Ich lot był nieprzerwanie monitorowany przez systemy radarowe. Dla bezpieczeństwa czasowo wyłączono z użytkowania część przestrzeni powietrznej nad województwem podlaskim.
Ponadto nad wodami międzynarodowymi Morza Bałtyckiego polskie myśliwce przechwyciły i eskortowały rosyjski samolot rozpoznawczy, który poruszał się w pobliżu granic polskiej przestrzeni powietrznej.
W ocenie BBN prawdopodobnie była to prowokacja pod przykryciem działania przemytniczego. Ma na to wskazywać masowy charakter naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej, jego wystąpienie w szczególnym czasie świątecznym, ocena aktywności rosyjskiego samolotu na Bałtyku, a także fakt, że do podobnych zdarzeń dochodziło w ostatnim czasie na Litwie.
O incydentach prezydent Karol Nawrocki został poinformowany rano przez szefa BBN Sławomira Cenckiewicza - wynika z wpisu w mediach społecznościowych Biura. Szef BBN pozostaje w tej sprawie w kontakcie z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, a prezydent z kierownictwem BBN i innymi służbami państwowymi.
"Wyrażamy wdzięczność dla dowództwa i żołnierzy Wojska Polskiego oraz innych służb państwowych za działania w obronie naszego bezpieczeństwa w okresie świątecznym" - napisano we wpisie Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
"Wszystkie prowokacje, zarówno nad Bałtykiem jak i nad granicą z Białorusią były pod pełną kontrolą" - zapewnił wcześniej wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Ponadto nad wodami międzynarodowymi Morza Bałtyckiego polskie myśliwce przechwyciły i eskortowały rosyjski samolot rozpoznawczy, który poruszał się w pobliżu granic polskiej przestrzeni powietrznej.
W ocenie BBN prawdopodobnie była to prowokacja pod przykryciem działania przemytniczego. Ma na to wskazywać masowy charakter naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej, jego wystąpienie w szczególnym czasie świątecznym, ocena aktywności rosyjskiego samolotu na Bałtyku, a także fakt, że do podobnych zdarzeń dochodziło w ostatnim czasie na Litwie.
O incydentach prezydent Karol Nawrocki został poinformowany rano przez szefa BBN Sławomira Cenckiewicza - wynika z wpisu w mediach społecznościowych Biura. Szef BBN pozostaje w tej sprawie w kontakcie z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, a prezydent z kierownictwem BBN i innymi służbami państwowymi.
"Wyrażamy wdzięczność dla dowództwa i żołnierzy Wojska Polskiego oraz innych służb państwowych za działania w obronie naszego bezpieczeństwa w okresie świątecznym" - napisano we wpisie Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
"Wszystkie prowokacje, zarówno nad Bałtykiem jak i nad granicą z Białorusią były pod pełną kontrolą" - zapewnił wcześniej wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek


Radio Szczecin