Superpociąg Pendolino nie uległ wypadkowi na dworcu Warszawa Centralna - tak brzmi oficjalne stanowisko przewoźnika PKP Intercity.
Ponadto maszyniści kierujący składem nie będą musieli podnosić przedniej osłony sprzęgu pociągu tzw. nosa, podczas wjazdu na stację. Informacje o tym, że skład zahaczył o słup i o urządzenia przytorowe na Dworcu Centralnym podał we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna".
- Pendolino nie ma problemów z przejazdem w żadnym miejscu na całej trasie kursowania - zapewnia rzecznik PKP Intercity, Zuzanna Szopowska. - Pociąg nigdy nie przejeżdżał przez dworzec Warszawa Centralna ani przez warszawską linię średnicową, która w ostatnim czasie była remontowana i niedostępna dla większości naszych pociągów. Dotychczasowe jazy testowe były realizowane z zamkniętym nosem i podczas tych jazd nie było przypadków uszkodzenia osłon sprzęgu.
Pendolino ma wyjechać na trasę w grudniu. Superpociąg będzie kursował na linii z Trójmiasta przez Warszawę do Wrocławia, Krakowa i Rzeszowa.
Nadal jednak nie ma homologacji, czyli certyfikatu dopuszczającego do użytkowania na polskich liniach kolejowych. Kupione za 665 mln euro pociągi mają osiągać prędkość 200 km/h.
Włoska firma Alstom chce wydać certyfikat do prędkości 160 km/h. Dodatkowo niektóre składy dostarczone spółce Intercity miały zamontowane używane części m.in. tarcze hamulcowe, elementy osłon i zniszczone koła. PKP domaga się dostarczenia fabrycznie nowych pociągów- tak jak przewiduje umowa.
- Pendolino nie ma problemów z przejazdem w żadnym miejscu na całej trasie kursowania - zapewnia rzecznik PKP Intercity, Zuzanna Szopowska. - Pociąg nigdy nie przejeżdżał przez dworzec Warszawa Centralna ani przez warszawską linię średnicową, która w ostatnim czasie była remontowana i niedostępna dla większości naszych pociągów. Dotychczasowe jazy testowe były realizowane z zamkniętym nosem i podczas tych jazd nie było przypadków uszkodzenia osłon sprzęgu.
Pendolino ma wyjechać na trasę w grudniu. Superpociąg będzie kursował na linii z Trójmiasta przez Warszawę do Wrocławia, Krakowa i Rzeszowa.
Nadal jednak nie ma homologacji, czyli certyfikatu dopuszczającego do użytkowania na polskich liniach kolejowych. Kupione za 665 mln euro pociągi mają osiągać prędkość 200 km/h.
Włoska firma Alstom chce wydać certyfikat do prędkości 160 km/h. Dodatkowo niektóre składy dostarczone spółce Intercity miały zamontowane używane części m.in. tarcze hamulcowe, elementy osłon i zniszczone koła. PKP domaga się dostarczenia fabrycznie nowych pociągów- tak jak przewiduje umowa.


Radio Szczecin