Od Nowego Roku wejdzie w życie rozporządzenie Ministerstwa Finansów, zgodnie z którym kasy fiskalne będą musieli posiadać lekarze, mechanicy samochodowi, fryzjerzy, gastronomicy czy kosmetyczki.
Ministerstwo tłumaczy, że dzięki temu zniknie szara strefa, lecz dla przedsiębiorców będzie to kolejne obciążenie.
Z szacunków Ministerstwa Finansów wynika, że tylko w przyszłym roku dzięki wprowadzeniu kas fiskalnych, do budżetu państwa wpłynie około 100 mln złotych. Przedsiębiorcy będą mogli liczyć na refundację przy zakupie kas do kwoty 700 złotych - mówiła w "Radio Szczecin na wieczór" Wiesława Dróżdż, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów.
- Mamy poważne sygnały od przedsiębiorców, które mówią, że oni rzeczywiście nie będą w stanie utrzymać się na rynku uczciwie odprowadzając podatki. Podczas gdy inni mogą oferować ceny o np. 23% taniej, ponieważ funkcjonują w szarej strefie - komentuje Dróżdż.
Wprowadzenie kas fiskalnych do gabinetów kosmetycznych może skutecznie zniechęcić do prowadzenia interesu, ze względu na koszty jakie generuje nowe rozporządzenie - mówi Dorota Stołowicz, właścicielka gabinetu kosmetycznego.
- W momencie jak się dowiedziałam, że powinnam wymienić kasę fiskalną, pomimo tego że technicznie była sprawna i wyglądała jak nowa, to przeszło mi przez myśl, że po co ja mam prowadzić gabinet. Mam więcej opłat i odechciało mi się wszystkiego - komentuje Stołowicz.
W przypadku kas dochodzi do sytuacji, w której to co korzystne dla skarbu państwa staje się ciężarem dla przedsiębiorców - ocenia prof. Aneta Zelek - ekonomista Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu w Szczecinie.
- Niestety czujemy kłody pod nogami. Pozwolę sobie zacytować wielkiego człowieka - Albert Einstein powiadał, że rozumie wiele skomplikowanych zjawisk na Ziemi, ale jednego pojąć nie może - podatków - mówi prof. Zelek.
Obowiązek instalowania kas fiskalnych w gabinetach lekarskich czy warsztatach samochodowych wchodzi w życie 1 stycznia.
Z szacunków Ministerstwa Finansów wynika, że tylko w przyszłym roku dzięki wprowadzeniu kas fiskalnych, do budżetu państwa wpłynie około 100 mln złotych. Przedsiębiorcy będą mogli liczyć na refundację przy zakupie kas do kwoty 700 złotych - mówiła w "Radio Szczecin na wieczór" Wiesława Dróżdż, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów.
- Mamy poważne sygnały od przedsiębiorców, które mówią, że oni rzeczywiście nie będą w stanie utrzymać się na rynku uczciwie odprowadzając podatki. Podczas gdy inni mogą oferować ceny o np. 23% taniej, ponieważ funkcjonują w szarej strefie - komentuje Dróżdż.
Wprowadzenie kas fiskalnych do gabinetów kosmetycznych może skutecznie zniechęcić do prowadzenia interesu, ze względu na koszty jakie generuje nowe rozporządzenie - mówi Dorota Stołowicz, właścicielka gabinetu kosmetycznego.
- W momencie jak się dowiedziałam, że powinnam wymienić kasę fiskalną, pomimo tego że technicznie była sprawna i wyglądała jak nowa, to przeszło mi przez myśl, że po co ja mam prowadzić gabinet. Mam więcej opłat i odechciało mi się wszystkiego - komentuje Stołowicz.
W przypadku kas dochodzi do sytuacji, w której to co korzystne dla skarbu państwa staje się ciężarem dla przedsiębiorców - ocenia prof. Aneta Zelek - ekonomista Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu w Szczecinie.
- Niestety czujemy kłody pod nogami. Pozwolę sobie zacytować wielkiego człowieka - Albert Einstein powiadał, że rozumie wiele skomplikowanych zjawisk na Ziemi, ale jednego pojąć nie może - podatków - mówi prof. Zelek.
Obowiązek instalowania kas fiskalnych w gabinetach lekarskich czy warsztatach samochodowych wchodzi w życie 1 stycznia.


Radio Szczecin