Nowelizacja ustawy określająca, ile maksymalnie gminy mogą żądać za wywóz śmieci weszła w życie. Przeciętny "Kowalski", który segreguje odpady, zapłaci nie więcej niż 25 zł ryczałtu miesięcznie, a rodzina - do 70 zł.
- Jesteśmy po bezpiecznej stronie. Stawki są realne - mówi Paweł Adamczyk, dyrektor Wydziału Utrzymania Czystości i Porządku w szczecińskim magistracie. - Znowelizowany zapis ustawy miał uchronić właścicieli nieruchomości w tych gminach, w których stawki wywindowano.
Według Adamczyka, nie czeka nas także kolejna dyskusja o tym, którą metodę rozliczeń wybrać: od ilości zużytej wody, metrażu czy liczby osób.
Jak tłumaczy, stare uchwały nadal obowiązują. - Nasze wszelkie analizy wskazują dość jednoznacznie, że są zgodne również ze znowelizowaną treścią ustawy. Nie musimy ich zmieniać i nie przewiduję, że ktoś - w trybie bardzo pilnym - będzie nakazywał nam to uczynić.
Panikę wśród samorządów wywołał komunikat Ministerstwa Środowiska. Resort najpierw poinformował, że gminy muszą przyjąć nowe uchwały. Po dodatkowej analizie prawnej urzędnicy wycofali się z tego.
W Szczecinie właściciele domów jednorodzinnych płacą ryczałt: rodziny, które segregują śmieci - 50 zł, rodziny które nie segregują - 80 zł.
W niektórych przypadkach właściciele domów mogą rozliczać się według ilości zużytej wody, tak jak mieszkańcy bloków i kamienic. Stawki wynoszą 4 i 5 zł za metr sześcienny, odpowiednio za odpady sortowane i niesortowane.


Radio Szczecin