Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska uważa, że jest przestrzeń do dalszych obniżek cen energii na rynku.
Liczy na to, że po odmrożeniu cen prądu rachunki nie wzrosną o więcej niż 30 złotych miesięcznie.
- W sposób bezpieczny będziemy wychodzić z procesu mrożenia cen likwidując gigantyczne nadmiarowe zyski, które powodowały chwianie cenami energii i naszymi rachunkami, ale jednocześnie chcemy też zapewnić pewną pulę środków na walkę z ubóstwem energetycznym tak, żeby dotrzeć do osób, dla których dziś podwyżka cen rachunku nawet o 100 złotych stanowiłaby gigantyczny problem. O tym rozmawiamy z Ministerstwem Finansów - mówiła Hennig-Kloska.
Obecne przepisy, przewidujące między innymi maksymalne ceny dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm, obowiązują do końca czerwca tego roku.
- W sposób bezpieczny będziemy wychodzić z procesu mrożenia cen likwidując gigantyczne nadmiarowe zyski, które powodowały chwianie cenami energii i naszymi rachunkami, ale jednocześnie chcemy też zapewnić pewną pulę środków na walkę z ubóstwem energetycznym tak, żeby dotrzeć do osób, dla których dziś podwyżka cen rachunku nawet o 100 złotych stanowiłaby gigantyczny problem. O tym rozmawiamy z Ministerstwem Finansów - mówiła Hennig-Kloska.
Obecne przepisy, przewidujące między innymi maksymalne ceny dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm, obowiązują do końca czerwca tego roku.