Był dziennikarzem, opozycjonistą z czasów PRL oraz jednym z twórców "Solidarności".
Mieczysław Kaczanowski urodził się w 1934 roku w Trzcianie koło Bochni. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pracował m.in. w Głosie Szczecińskim, Wiadomościach Zachodnich i TVP.
Od 1980 roku pełnił funkcję prezesa Szczecińskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Po wprowadzeniu stanu wojennego był pozbawiony możliwości wykonywania zawodu. Swoje wspomnienia zawarł w książce pt. "Igraszki z historią".
- Jest ona zbiorczym losem inteligenta polskiego, który zachowywał się uczciwie - mówił podczas promocji książki w studiu S1 Radia Szczecin.
"To najpiękniejszy człowiek, którego miałem okazję poznać" - tak Mieczysława Kaczanowskiego wspomina jego wieloletni przyjaciel i były minister rolnictwa Artur Balazs.
- Jako młody rolnik, miałem wtedy jakieś problemy z władzą. Dowiedziałem się, że w Szczecinie jest taki dziennikarz, który nie boi się pisać prawdy i nazywa się właśnie Mieczysław Kaczanowski. On tą całą historię opisał - tak Balazs wspominał moment, w którym poznał Kaczanowskiego. Obaj panowie spotkali się po raz pierwszy w latach 70-tych.
Jak dodaje Balazs ze stratą kogoś takiego jak Kaczanowski trudno się pogodzić.
- To jest jedna z najpiękniejszych osób i postaci, jakie spotkałem w swoim życiu. Człowiek wyjątkowo mądry, doświadczony, odważny. Taki, na którego nawet w najtrudniejszych momentach zawsze można było liczyć.
Mieczysław Kaczanowski pracował m.in. w Głosie Szczecińskim, Wiadomościach Zachodnich i Telewizji Polskiej. Od 1980 roku pełnił funkcję prezesa Szczecińskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Był także jednym z uczestników obrad Okrągłego Stołu.
Od 1980 roku pełnił funkcję prezesa Szczecińskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Po wprowadzeniu stanu wojennego był pozbawiony możliwości wykonywania zawodu. Swoje wspomnienia zawarł w książce pt. "Igraszki z historią".
- Jest ona zbiorczym losem inteligenta polskiego, który zachowywał się uczciwie - mówił podczas promocji książki w studiu S1 Radia Szczecin.
"To najpiękniejszy człowiek, którego miałem okazję poznać" - tak Mieczysława Kaczanowskiego wspomina jego wieloletni przyjaciel i były minister rolnictwa Artur Balazs.
- Jako młody rolnik, miałem wtedy jakieś problemy z władzą. Dowiedziałem się, że w Szczecinie jest taki dziennikarz, który nie boi się pisać prawdy i nazywa się właśnie Mieczysław Kaczanowski. On tą całą historię opisał - tak Balazs wspominał moment, w którym poznał Kaczanowskiego. Obaj panowie spotkali się po raz pierwszy w latach 70-tych.
Jak dodaje Balazs ze stratą kogoś takiego jak Kaczanowski trudno się pogodzić.
- To jest jedna z najpiękniejszych osób i postaci, jakie spotkałem w swoim życiu. Człowiek wyjątkowo mądry, doświadczony, odważny. Taki, na którego nawet w najtrudniejszych momentach zawsze można było liczyć.
Mieczysław Kaczanowski pracował m.in. w Głosie Szczecińskim, Wiadomościach Zachodnich i Telewizji Polskiej. Od 1980 roku pełnił funkcję prezesa Szczecińskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Był także jednym z uczestników obrad Okrągłego Stołu.