Rolnicy odsuwają decyzję o okupacji Agencji Nieruchomości Rolnych. Były szef szczecińskiego oddziału ANR-u na razie nie wraca do pracy, a właśnie jego zwolnienia domagają się organizatorzy protestu.
Rolnicy zapowiadali, że jeśli Adam Poniewski znów pojawi się w siedzibie Agencji, w budynku rozpocznie się strajk okupacyjny. Jak się jednak okazało, Poniewski, który miał za biurkiem pojawić się w środę, kolejny raz poszedł na zwolnienie. Na chorobowym jest od 11 lutego. Z funkcji dyrektora zrezygnował właśnie pod naciskiem rolników, którzy zimą przeprowadzili kilkutygodniową okupację Wałów Chrobrego. Później otrzymał inną posadę w Agencji. Organizatorzy protestu chcą jednak, aby został on definitywnie zwolniony.
W środę rolnicy jadą do Warszawy, gdzie będą rozmawiać w ministerstwie rolnictwa o realizacji innych postulatów, które znalazły się w porozumieniu podpisanym po ostatnich protestach. Jak mówią, spełnienie obietnic trwa zbyt długo.
W środę rolnicy jadą do Warszawy, gdzie będą rozmawiać w ministerstwie rolnictwa o realizacji innych postulatów, które znalazły się w porozumieniu podpisanym po ostatnich protestach. Jak mówią, spełnienie obietnic trwa zbyt długo.