Przed narodowcami przestrzegali na piątkowej konferencji prasowej zachodniopomorscy politycy Prawa i Sprawiedliwości. Według członków partii, narodowcy wystartują w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych, licząc na głosy m.in. uczestników organizowanych przez siebie marszów niepodległości.
- Jeżeli działacze Ruchu Narodowego chcą wrócić do polityki, to niech nie robią tego po grzbiecie i kosztem patriotycznej szczecińskiej młodzieży, którą próbują wyprowadzać na ulice, a potem przedstawiać ich jako swoje polityczne zaplecze - mówił Brudziński.
Ruch Narodowy nie kryje swoich zamiarów. Jeszcze przed marszem niepodległości członek organizacji - Sylwester Chruszcz mówił na antenie Radia Szczecin, że narodowcy budują partię polityczną i chcą sprawdzić się w wyborach.
- To będzie "Liga Polskich Rodzin bis" - komentował Brudziński. - W ubiegłych latach, gdy 11 listopada maszerowaliśmy ulicami Warszawy, to nigdy przez myśl nam nie przeszło, że idziemy jako sympatycy "LPR-u po liftingu".
Wśród członków Ruchu Narodowego są byli politycy PiS-u, m.in. Artur Zawisza. Warto też dodać, że w 2006 roku Prawo i Sprawiedliwość współtworzyło rząd właśnie z Ligą Polskich Rodzin oraz Samoobroną.