Już kilkanaście fikcyjnych profili najpopularniejszego wolontariusza WOŚP, czyli 10-letniego Łukasza Berezaka ze Szczecina, powstało w internecie. Niektóre to wyrazy sympatii, ale są też takie, które internauci założyli po to, by zarabiać.
Wielu internautów również postanowiło podziękować Łukaszowi, zakładając np. na Facebooku fanpage, czyli strony sympatii dla chłopca. Niektóre z nich mają po kilkanaście tysięcy fanów. Są tam zdjęcia Łukasza, artykuły prasowe, a także informacje z numerem konta.
Jest cały przekrój nazw, np. "Bijemy rekord polubień", "Łukasz bohater" czy "Łukasz, jesteśmy z Tobą". Profile żyją własnym życiem, a to nie podoba się rodzinie chłopca.
Jego mama, Izabela Berezak, ostrzega przed fałszywymi stronami w obawie, że ktoś może przekazać finansowe wsparcie oszustom.
- Jeżeli jest to kwestia tylko polubienia, to nie ma w tym nic złego. Natomiast jeżeli potem ktoś wstawi na ten profil np. sklep meblowy, to te polubienia są dla sklepu, bo można to po prostu sprzedać. To mnie przeraża - mówi mama Łukasza.
Jedyną oficjalną stroną jest lukaszberezak.pl, a fanpagem na Facebooku - "1% dla Łukaszka".
10-letni Łukasz od urodzenia zmaga się z chorobą Leśniowskiego-Crohna. Jest to zapalna choroba jelita. Chłopiec ma także nadciśnienie, kamicę nerkową, obniżoną odporność i chorobę stawów.