Rolniczej debaty w Radiu Szczecin na razie nie będzie. Pomysł spotkania zrodził się na naszej antenie, podczas "Rozmów pod krawatem". Rząd miał reprezentować wicemarszałek Jarosław Rzepa z zachodniopomorskiego PSL-u, który miał zmierzyć się na argumenty z organizatorami rolniczych protestów w Szczecinie i regionie.
Edward Kosmal z rolniczej "Solidarności" uważa, że debata przekształciłaby się w kampanię wyborczą szefa PSL-u w regionie. - Jeżeli mówi on, że rząd ma jakieś rozwiązania, to jest to zwykła gadanina i kampania przedwyborcza.
Wicemarszałek ripostuje. Jego zdaniem, skoro rolnicy nie chcą z nim rozmawiać, to znaczy, że boją się rzeczowej dyskusji. I to właśnie organizatorzy protestów szykują się do startu w wyborach.
- Nie ma woli rozmawiania i rozwiązywania problemów. Obawiam się, że za chwilę część z tych osób znajdzie się na listach wyborczych - dodaje Rzepa.
Protestujący rolnicy domagają się m.in. zablokowania sprzedaży ziemi zagranicznym firmom i wprowadzenia ułatwień dla gospodarstw, które chcą na niewielką skalę sprzedawać ekologiczną żywność.