Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Kandydaci do europarlamentu boją się debaty o poważnych problemach - tak mówią politycy PiS. Fot. Jarosław Gowin [Radio Szczecin]
Kandydaci do europarlamentu boją się debaty o poważnych problemach - tak mówią politycy PiS. Fot. Jarosław Gowin [Radio Szczecin]
Kandydaci do europarlamentu boją się debaty o poważnych problemach - tak mówią politycy PiS. Działacze skarżą się, że nikt nie chciał wziąć udziału w przygotowywanej przez nich dyskusji przedwyborczej na temat reaktywacji przemysłu stoczniowego w Szczecinie.
Spotkanie miało odbyć się we wtorek. Według polityków Prawa i Sprawiedliwości, zaproszenia zostały wysłane do dwóch kandydatów Platformy Obywatelskiej: Dariusza Rosatiego i Tomasza Grodzkiego oraz do Bogusława Liberadzkiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

- Ich sztaby albo odmówiły, albo nie odpowiedziały na zaproszenie - mówi Rafał Niburski z PiS. - Pan Liberadzki twierdzi, że nie ma czasu na dyskusję. Tymczasem sprawa przemysłu stoczniowego jest tak ważna dla Szczecina, że pan europoseł powinien znaleźć te dwie godziny na rozmowę. Również kandydaci PO temat przemysłu mają gdzieś.

Dariusz Rosati zapewnia, że chętnie wziąłby udział w debacie. Przyznaje jednak, że nie miał czasu w terminie wyznaczonym przez Prawo i Sprawiedliwość. - Jestem gotów do debaty w każdej chwili i na każdy temat - dodaje Rosati.

Z kolei Bogusław Liberadzki twierdzi, że zaproszenia nie dostał. Podobnie Tomasz Grodzki. Obaj zapewniają też, że chętnie wzięliby udział w dyskusji na temat przemysłu stoczniowego.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę, 25 maja.
Relacja Jarosława Gowina.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty