Trzy doby potrwa rozładunek towaru z gigantycznego masowca "Sea Diamond", który do Szczecina przywiózł ponad 14 tysięcy ton śruty sojowej. Statek od niedzieli cumuje w rejonie Basenu Górniczego.
"Sea Diamond" ma 225 metrów długości i 77 tysięcy ton ładowności. Aby mógł wpłynąć do Szczecina, spółka Bulk Cargo, która obsługuje rozładunek masowca, musiała uzyskać specjalne zezwolenia.
- Od kilku miesięcy staraliśmy się o to, aby "Sea Diamond" mógł wejść do Szczecina. Na obsługę ponadgabarytowego statku potrzebowaliśmy pozwoleń od Zarządu Morskich Portów oraz od Urzędu Morskiego - mówi Paweł Pysiak z Bulk Cargo.
Masowiec do Szczecina przypłynął z Ameryki Południowej. Wcześniej część ładunku zostawił w Gdańsku. - Statek ma w sumie sześć ładowni. Do nas przywiózł towar na trzech - dodaje Krzysztof Szymkowiak ze spółki.
Obecnie do Szczecina mogą zawijać statki, które mają maksymalnie do 9 metrów i 15 centymetrów zanurzenia. Gdyby tor wodny był pogłębiony, "Sea Diamond" przywiózłby dwa razy więcej ładunku.
- To już 20. statek w tym roku, który przypłynął do nas niedoładowany. To duża strata dla szczecińskiego portu - mówi Paulina Trzcińska z Bulk Cargo Szczecin.
W ubiegłym roku tylko do spółki Bulk Cargo przypłynęło 35 statków niedoładowanych. W tym roku będzie ich więcej.
"Sea Diamond" to drugi tak wielki masowiec, jaki zawinął do Szczecina. W ubiegłym roku w szczecińskim porcie cumował "Ranger", który jest większy od "Morskiego Diamentu" o cztery metry. Ma też większą nośność.
- Od kilku miesięcy staraliśmy się o to, aby "Sea Diamond" mógł wejść do Szczecina. Na obsługę ponadgabarytowego statku potrzebowaliśmy pozwoleń od Zarządu Morskich Portów oraz od Urzędu Morskiego - mówi Paweł Pysiak z Bulk Cargo.
Masowiec do Szczecina przypłynął z Ameryki Południowej. Wcześniej część ładunku zostawił w Gdańsku. - Statek ma w sumie sześć ładowni. Do nas przywiózł towar na trzech - dodaje Krzysztof Szymkowiak ze spółki.
Obecnie do Szczecina mogą zawijać statki, które mają maksymalnie do 9 metrów i 15 centymetrów zanurzenia. Gdyby tor wodny był pogłębiony, "Sea Diamond" przywiózłby dwa razy więcej ładunku.
- To już 20. statek w tym roku, który przypłynął do nas niedoładowany. To duża strata dla szczecińskiego portu - mówi Paulina Trzcińska z Bulk Cargo Szczecin.
W ubiegłym roku tylko do spółki Bulk Cargo przypłynęło 35 statków niedoładowanych. W tym roku będzie ich więcej.
"Sea Diamond" to drugi tak wielki masowiec, jaki zawinął do Szczecina. W ubiegłym roku w szczecińskim porcie cumował "Ranger", który jest większy od "Morskiego Diamentu" o cztery metry. Ma też większą nośność.