Związkowcy z "Solidarności" i szczecińscy radni spierają się o to, kto odpowiada za to, że od siedmiu lat pracownicy urzędu miasta w Szczecinie nie dostają podwyżek wynagrodzenia. "Solidarność" chce, aby w przyszłym roku pensje wzrosły średnio o osiem proc.
W sprawie podwyżki związkowcy zwrócili się najpierw do prezydenta Szczecina. Piotr Krzystek w odpowiedzi stwierdził, że to wymaga zmian w budżecie, a ten przegłosowują radni.
Po wymianie korespondencji z prezydentem, związkowcy wysłali maila do wszystkich pracowników magistratu, w którym napisali, że "to Rada Miasta blokuje wzrost wynagrodzeń".
Na te słowa ostro zareagował radny Marek Duklanowski z Prawa i Sprawiedliwości. - To wierutne i bezczelne kłamstwo - powiedział.
Radnym odpowiedział Andrzej Kowalczyk z "Solidarności" pracowników samorządowych. - Wy zatwierdzacie budżet, a więc de facto odpowiedzialność idzie też na was. Nie ma co się wypierać.
Jeżeli chodzi o podwyżkę, to skarbnik miasta poinformował jedynie, że trwają analizy i magistrat szuka pieniędzy na wyższe pensje.
W sumie, wliczając wszystkich pracowników urzędu, także tych w spółkach, szkołach czy przedszkolach, na ich wynagrodzenie urząd przeznacza ponad 620 mln zł. Proponowana przez związkowców 8-proc. podwyżka to dodatkowe ok. 50 mln.
Po wymianie korespondencji z prezydentem, związkowcy wysłali maila do wszystkich pracowników magistratu, w którym napisali, że "to Rada Miasta blokuje wzrost wynagrodzeń".
Na te słowa ostro zareagował radny Marek Duklanowski z Prawa i Sprawiedliwości. - To wierutne i bezczelne kłamstwo - powiedział.
Radnym odpowiedział Andrzej Kowalczyk z "Solidarności" pracowników samorządowych. - Wy zatwierdzacie budżet, a więc de facto odpowiedzialność idzie też na was. Nie ma co się wypierać.
Jeżeli chodzi o podwyżkę, to skarbnik miasta poinformował jedynie, że trwają analizy i magistrat szuka pieniędzy na wyższe pensje.
W sumie, wliczając wszystkich pracowników urzędu, także tych w spółkach, szkołach czy przedszkolach, na ich wynagrodzenie urząd przeznacza ponad 620 mln zł. Proponowana przez związkowców 8-proc. podwyżka to dodatkowe ok. 50 mln.