Opozycja za, koalicja rządowa krytycznie. Tak goście niedzielnej "Kawiarenki politycznej" komentują sobotni "Marsz w Obronie Demokracji i Wolności Mediów", który przeszedł ulicami Warszawy. W manifestacji zorganizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
- 13 grudnia na marsz w obronie demokracji to jest dobra data, a premier Kopacz bezpodstawnie oskarża Prawo i Sprawiedliwość o seanse nienawiści w wyjątkowym dla Polaków dniu - tak słowa szefowej polskiego rządu komentował w "Kawiarence politycznej" Radia Szczecin poseł PiS-u Leszek Dobrzyński. Premier wcześniej skrytykowała niepotrzebne wykorzystywanie rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
- Data 13 grudnia kojarzy się nam z jednej strony z atakiem na rodzącą się polską wolność, a z drugiej strony ta data jest symbolem dla tych, którzy stanęli w obronie wolności rodzącej się w 1980 i 81 roku. Myślę, że to dobra data na marsz w obronie demokracji - odpowiedział Dobrzyński.
- Ten dzień jest szczególny dla Polski, powinniśmy unikać wikłania się w konflikty - uważa poseł Platformy Obywatelskiej, Arkadiusz Litwiński. - 13 grudnia 1981 roku powinna być rocznicą, która powinna nas nastrajać do tego, żebyśmy szukali na przyszłość rozwiązań i takich polskich dróg, które nie spowodują podobnych kryzysów i tragedii narodowych.
Zdaniem wicewojewody z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Ryszarda Mićki, PiS broni się po przegranych wyborach w sposób odbiegający do standardów "normalnego państwa".
- Wyprowadza swoich zwolenników na ulicę i zachowanie pana prezesa Prawa i Sprawiedliwości przypomina mi szarżującego zwierza, który w śmiertelnym biegu tnie na lewo i prawo chcąc jeszcze zaistnieć - stwierdził Mićko.
Dariusz Wieczorek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej stanął po stronie manifestujących.
- Takie pikiety to jest element demokratycznego państwa. Nie wolno sprawiać wrażenia, że taka demonstracja organizowana przez PiS to podpalanie kraju. Przez SLD nie byłoby podpalanie, tylko uznanie, że coś złego dzieje się z SLD. A jak demonstrację organizowałyby PO z PSL-em, to byłoby w obronie słusznych racji. Nie wolno do tego w ten sposób podchodzić - skomentował Wieczorek.
Blisko 30 tysięcy osób wzięło udział w sobotnim marszu Prawa i Sprawiedliwości w "Obronie Demokracji i Wolności Mediów", wśród nich 700 demonstrantów z Pomorza Zachodniego.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- Data 13 grudnia kojarzy się nam z jednej strony z atakiem na rodzącą się polską wolność, a z drugiej strony ta data jest symbolem dla tych, którzy stanęli w obronie wolności rodzącej się w 1980 i 81 roku. Myślę, że to dobra data na marsz w obronie demokracji - odpowiedział Dobrzyński.
- Ten dzień jest szczególny dla Polski, powinniśmy unikać wikłania się w konflikty - uważa poseł Platformy Obywatelskiej, Arkadiusz Litwiński. - 13 grudnia 1981 roku powinna być rocznicą, która powinna nas nastrajać do tego, żebyśmy szukali na przyszłość rozwiązań i takich polskich dróg, które nie spowodują podobnych kryzysów i tragedii narodowych.
Zdaniem wicewojewody z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Ryszarda Mićki, PiS broni się po przegranych wyborach w sposób odbiegający do standardów "normalnego państwa".
- Wyprowadza swoich zwolenników na ulicę i zachowanie pana prezesa Prawa i Sprawiedliwości przypomina mi szarżującego zwierza, który w śmiertelnym biegu tnie na lewo i prawo chcąc jeszcze zaistnieć - stwierdził Mićko.
Dariusz Wieczorek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej stanął po stronie manifestujących.
- Takie pikiety to jest element demokratycznego państwa. Nie wolno sprawiać wrażenia, że taka demonstracja organizowana przez PiS to podpalanie kraju. Przez SLD nie byłoby podpalanie, tylko uznanie, że coś złego dzieje się z SLD. A jak demonstrację organizowałyby PO z PSL-em, to byłoby w obronie słusznych racji. Nie wolno do tego w ten sposób podchodzić - skomentował Wieczorek.
Blisko 30 tysięcy osób wzięło udział w sobotnim marszu Prawa i Sprawiedliwości w "Obronie Demokracji i Wolności Mediów", wśród nich 700 demonstrantów z Pomorza Zachodniego.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- 13 grudnia na marsz w obronie demokracji to jest dobra data, a premier Kopacz bezpodstawnie oskarża Prawo i Sprawiedliwość o seanse nienawiści w wyjątkowym dla Polaków dniu - tak słowa szefowej polskiego rządu komentował w "Kawiarence politycznej" Rad
- Ten dzień jest szczególny dla Polski, powinniśmy unikać wikłania się w konflikty - uważa poseł Platformy Obywatelskiej, Arkadiusz Litwiński.
Zdaniem wicewojewody z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Ryszarda Mićki, PiS broni się po przegranych wyborach w sposób odbiegający do standardów "normalnego państwa".