Prezydent obiecał i oszukał - mówią przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Działacze PiS rozdają ulotki z listą niezrealizowanych obietnic wyborczych Bronisława Komorowskiego i prezentują nowy wyborczy swojego kandydata Andrzeja Dudy. Jak mówią, chcą doprowadzić do debaty Duda-Komorowski.
To także - zdaniem posła opozycji - brak reakcji na obywatelskie sprzeciwy w sprawie sześciolatków w szkole czy zgoda na wyprzedaż majątku narodowego.
- Chociaż przedstawia się jako zwolennik dialogu ponad podziałami, jest prezydentem Platformy Obywatelskiej - mówi Dobrzyński. - Nie widzimy woli pana prezydenta Komorowskiego, aby w jakikolwiek sposób kontaktować się z wyborcami, a zwłaszcza tymi, którzy mogą mieć jakiekolwiek krytyczne zdanie wobec rządzących.
Politycy PiS niezmiennie podkreślają, że chcą doprowadzić do publicznej debaty kandydatów. Ich zdaniem, niechętny temu Komorowski ugnie się tylko pod presją opinii publicznej i coraz gorszych sondaży.
Urzędujący prezydent na razie nie skomentował osobiście ostatniego filmu swojego kontrkandydata.
Natomiast przedstawiciel sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego, komentując w jednej z telewizji spot konkurenta, stwierdził, że "zarzuty są jałowe i nieprawdziwe" i Komorowski w kampanii "nie da się wciągnąć w awanturę polityczną".