Załodze udało się zabezpieczyć tonący jacht, który holowany jest do portu we Władysławowie.
Sytuację udało się opanować, jednostki zmierzają do portu - mówi Mirosława Więckowska, rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni.
- Kobiety uratowane nadal przebywają na statku "Afrodyta", który holuje jacht do portu we Władysławowie. Z obliczeń wynika, że za około 10 godzin powinni zameldować się na miejscu - informuje Więckowska.
Oprócz trzyosobowej stałej załogi jachtem płynęły kobiety, które świętowały wyleczenie się z choroby nowotworowej.
To już drugi w ostatnich dniach przypadek, kiedy statek wzywa na pomoc Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa. W sobotę wieczorem, 20 mil na północny-zachód od Świnoujścia, na dno poszedł szkuner "Down North" z 12 członkami załogi na pokładzie. 11 osób udało się uratować, jedna zmarła.