Tym razem chodzi o jacht "Zjawa IV", który nabiera wody. Na pokładzie jednostki było 15 osób. Statek wypłynął w niedzielę w rejs z Gdyni do Szwecji, a do awarii doszło około 60 mil morskich na północ od portu we Władysławowie.
- Najbliżej były dwa statki Petrobalticu "Afrodyta" i "Santa Barbara". W tej chwili 12 pań znajduje się na pierwszej jednostce i prawdopodobnie płyną do portu we Władysławowie. Natomiast trzy osoby z podstawowej załogi pozostały na jachcie próbując wypompować wodę - tłumaczy Więckowska.
To już drugi w ostatnich dniach przypadek, kiedy statek wzywa na pomoc Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa. W sobotę wieczorem, 20 mil na północny-zachód od Świnoujścia, na dno poszedł szkuner "Down North" z 12 członkami załogi na pokładzie. 11 osób udało się uratować, jedna zginęła.