Szpitale, komendy straży czy policji oraz indywidualni odbiorcy nie muszą obawiać się przerw w dostawach energii - uspokaja premier Ewa Kopacz.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne zmuszone są wprowadzić przerwy przez upały i niski poziom wód w procesie chłodzenia.
- Podczas upałów zużycie prądu rośnie - mówi Witold Kępa, pełnomocnik wojewody do spraw energetyki. Dlatego wprowadza się ograniczenia.
- Enea Operator zapewnia, że ograniczenia dotkną tylko przemysłu - mówi Mateusz Gościniak, rzecznik spółki. - Dotknie to tylko i wyłącznie dużych zakładów produkcyjnych, które pobierają największą ilość energii elektrycznej. W żaden sposób ograniczenia te nie wpłyną na klientów indywidualnych.
- O ograniczeniach w dostawach prądu powiadomiono największe zakłady pracy m.in. Zakłady Chemiczne Police - mówi Grzegorz Kulik z Grupy Azoty.
Zespół Rządowego Zarządzania Kryzysowego dodaje, że ograniczenia nie powinny mieć negatywnego wpływu na zdolności produkcyjne firm.
- Podczas upałów zużycie prądu rośnie - mówi Witold Kępa, pełnomocnik wojewody do spraw energetyki. Dlatego wprowadza się ograniczenia.
- Enea Operator zapewnia, że ograniczenia dotkną tylko przemysłu - mówi Mateusz Gościniak, rzecznik spółki. - Dotknie to tylko i wyłącznie dużych zakładów produkcyjnych, które pobierają największą ilość energii elektrycznej. W żaden sposób ograniczenia te nie wpłyną na klientów indywidualnych.
- O ograniczeniach w dostawach prądu powiadomiono największe zakłady pracy m.in. Zakłady Chemiczne Police - mówi Grzegorz Kulik z Grupy Azoty.
Zespół Rządowego Zarządzania Kryzysowego dodaje, że ograniczenia nie powinny mieć negatywnego wpływu na zdolności produkcyjne firm.


Radio Szczecin