Polskie Sieci Elektroenergetyczne ograniczają dostawy energii elektrycznej do dużych zakładów produkcyjnych, aby uniknąć blackoutu.
Chodzi o to, by odciążyć sieć i uchronić ją przed ewentualnym przegrzaniem i niekontrolowanym wyłączeniem. W upał trudniej ochłodzić instalacje. Powietrze jest gorące, spada też poziom rzek wykorzystywanych do obniżania temperatury.
Firmy zajmujące się przesyłem energii elektrycznej apelują do odbiorców, aby w godzinach szczytu ograniczać jego zużycie. Głównym powodem braku energii elektrycznej są problemy w elektrowniach, które mają problemy z chłodzeniem turbin. Niski stan wody w rzekach oraz jej wysoka temperatura powodują że trzeba wyłączać bloki energetyczne, ponieważ nie można schłodzić instalacji. Na razie mniej prądu trafi jednak do przemysłu.
Podczas upałów zużycie prądu rośnie - mówi Witold Kępa pełnomocnik wojewody do spraw energetyki. Dlatego wprowadza się ograniczenia.
- Temperatury powodują braki wody chłodzącej dla turbin. W związku z tym, należy je wyłączyć, bo inaczej uległyby uszkodzeniu - wyjaśnia Kępa.
Enea Operator zapewnia, że ograniczenia dotkną tylko przemysłu - mówi Mateusz Gościniak, rzecznik spółki.
- Dotknie to tylko i wyłącznie dużych zakładów produkcyjnych, które pobierają największą ilość energii elektrycznej. W żaden sposób ograniczenia te nie wpłyną na klientów indywidualnych - tłumaczy Gościniak.
O ograniczeniach w dostawach prądu powiadomiono największe zakłady pracy,m.in. Zakłady Chemiczne Police - mówi Grzegorz Kulik z Grupy Azoty.
- Sytuacja ta nie powinna powodować ograniczeń produkcyjnych, ze względu na postoje remontowe - wyjaśnia Gościniak.
Nie wiadomo jak długo będzie trwać taka sytuacja.
Materiał: TVN24 Biznes i Świat/x-news
Materiał: TVN24/x-news
Firmy zajmujące się przesyłem energii elektrycznej apelują do odbiorców, aby w godzinach szczytu ograniczać jego zużycie. Głównym powodem braku energii elektrycznej są problemy w elektrowniach, które mają problemy z chłodzeniem turbin. Niski stan wody w rzekach oraz jej wysoka temperatura powodują że trzeba wyłączać bloki energetyczne, ponieważ nie można schłodzić instalacji. Na razie mniej prądu trafi jednak do przemysłu.
Podczas upałów zużycie prądu rośnie - mówi Witold Kępa pełnomocnik wojewody do spraw energetyki. Dlatego wprowadza się ograniczenia.
- Temperatury powodują braki wody chłodzącej dla turbin. W związku z tym, należy je wyłączyć, bo inaczej uległyby uszkodzeniu - wyjaśnia Kępa.
Enea Operator zapewnia, że ograniczenia dotkną tylko przemysłu - mówi Mateusz Gościniak, rzecznik spółki.
- Dotknie to tylko i wyłącznie dużych zakładów produkcyjnych, które pobierają największą ilość energii elektrycznej. W żaden sposób ograniczenia te nie wpłyną na klientów indywidualnych - tłumaczy Gościniak.
O ograniczeniach w dostawach prądu powiadomiono największe zakłady pracy,m.in. Zakłady Chemiczne Police - mówi Grzegorz Kulik z Grupy Azoty.
- Sytuacja ta nie powinna powodować ograniczeń produkcyjnych, ze względu na postoje remontowe - wyjaśnia Gościniak.
Nie wiadomo jak długo będzie trwać taka sytuacja.
Materiał: TVN24 Biznes i Świat/x-news
Materiał: TVN24/x-news


Radio Szczecin