Aktywiści z Inicjatywy na Rzecz Zwierząt Basta! uniemożliwili myśliwym oddanie strzałów.
Jak zapewniał Henryk Kasprzak, prezes Koła Łowieckiego Orzeł ze Smerdnicy, to tzw. polowanie opłatkowe, a myśliwi starają się dziś jedynie zadbać o zwierzynę.
- Odwiedzimy całe łowisko, żeby zobaczyć, jak wyglądają urządzenia łowieckie. Jest zabezpieczona karma, ziarno, jak również siano i sól. Chcemy zwrócić uwagę na miejsca, gdzie jest możliwe zakładanie wnyków. Jeśli jest zwierzę na wnyku lub martwe, to trzeba zabić je lub dobić humanitarnie - mówił Kasprzak.
Kilka minut po godzinie 8 kilkudziesięciu aktywistów ruszyło w kierunku zbierających się na polanie myśliwych w Puszczy Bukowej. Obie grupy natrafiły na siebie niedaleko ogrodu dendrologicznego niedaleko Glinnej. Tam też doszło do krótkiej wymiany zdań, po czym obie strony rozjechały się po lesie.
Jak podkreślał Łukasz Musiał z Basty!, krótko po godzinie 9 obrońcom zwierząt udało się jednak udaremnić strzelanie do zwierząt. Aktywiści zapewniają, że jeszcze przez kilka najbliższych godzin będą patrolować las.
- Teren jest większy i koło łowieckie ma większy obszar. Będziemy próbowali namierzyć ich w innych miejscach. Możemy domyślać się na których polanach prawdopodobnie będą chcieli organizować polowania. Mamy nadzieję, że to się uda, albo zginie przynajmniej mniej zwierząt niż miało zginąć - powiedział Musiał.
Według informacji aktywistów Basty! łowczy zrezygnowali już z organizacji dużego, wspólnego polowania. Jednak część myśliwych może dalej próbować już pojedynczo polować na dziką zwierzynę, dlatego też będą patrolować las jeszcze przez kilka najbliższych godzin.
Ponad miesiąc temu aktywistom z Basty! udało się już zablokować jedno z polowań. Obrońcy zwierząt uniemożliwili wtedy łowy jednemu z kół pod Kołbaskowem.
Jak zapewniał Henryk Kasprzak, prezes Koła Łowieckiego Orzeł ze Smerdnicy, to tzw. polowanie opłatkowe, a myśliwi starają się dziś jedynie zadbać o zwierzynę.
Jak podkreślał Łukasz Musiał z Basty!, krótko po godzinie 9 obrońcom zwierząt udało się jednak udaremnić strzelanie do zwierząt.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Skoro Aktywiści z Inicjatywy na Rzecz Zwierząt Basta
są tacy obronni w stosunku do zwierząt dziko żyjących
niech więc wezmą odpowiedzialność za szkody rolnicze
i komunikacyjne spowodowane przez nadmiar osobników
żyjących na danym obszarze.
Przecież ilość taka jest ściśle kontrolowana przez odpowiednie służby,
leśników oraz myśliwych.
Pajace z Basty, brak słów.